PiS chce zmienić Kodeks Wyborczy. Piotr Mueller pytany o Konstytucję
Ryszard Terlecki mówił niedawno, że "jeśli będzie opór samorządowców, żeby przeprowadzić wybory prezydenckie, zostaną wprowadzeni komisarze". O te słowa był pytany rzecznik rządu Piotr Mueller w programie "Tłit". Mueller stwierdził, że proponowane przez PiS głosowanie korespondencyjne "jest odpowiedzią na pewne ryzyka związane z epidemią koronawirusa". - Gwarantuje większe bezpieczeństwo - przekonywał rzecznik. Czy takie zmiany są zgodne z Konstytucją i orzecznictwem TK? Mueller wskazuje na to, że "istotne zmiany" wymienione przez Trybunał dotyczą m.in. zmiany okręgów wyborczych lub sposobu liczenia głosów.
Przewodniczący klubu Prawa i Spraw… Rozwiń
Transkrypcja:
Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości, Ryszard Terlecki przyznał, że jeśli związani z opozycją samorządowców, o których pan teraz powiedział.
Nie będą chcieli zorganizować wyborów w swoich miastach, to rząd będzie wprowadzał za nich swoich komisarzy. Pan się zgadza z takim scenariuszem przedstawionym przez szefa klubu PiS?
Panie redaktorze, my przede wszystkim wczoraj złożyliśmy projekt, który zakłada głosowanie korespondencyjne. To jest odpowiedź na pewne ryzyka związane z epidemią.
Również to rozwiązanie, które jest wprowadzone między innymi w Niemczech. W związku z tym myślę, że to jest lepsza odpowiedź na to.
W tym sensie, że gwarantuje jeszcze większe bezpieczeństwo. Czy samorządowcy, którzy w tej chwili deklarują, że nie zorganizują wyborów.
Podejmują tę decyzję, nie wiedząc jeszcze, jak będzie wyglądała sytuacja za ponad miesiąc. Pamiętajmy, że wybory są za ponad miesiąc.
Jakbyśmy cofnęli się w czasie i zobaczyli, co było miesiąc temu w Polsce, bylibyśmy w zupełnie innej rzeczywistości.
Mam nadzieję, że za miesiąc będziemy też w dużo lepszej rzeczywistości i wtedy będzie można oceniać, czy wybory należy przeprowadzać, czy nie.
W tej chwili kwestia ta oczywiście nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta.
Ale pamiętajmy o tym, że z punktu widzenia Konstytucji możliwość przesunięcia wyborów jest tylko w przypadku wprowadzenia stan nadzwyczajnego. No dobrze.
Jeżeli wprowadzić stan nadzwyczajny, muszą być konkretne przesłanki. Ale czy zgodne z Konstytucją jest wprowadzanie istotnych zmian do kodeksu wyborczego?
Na de facto nieco ponad miesiąc przed wyborami prezydenckimi. De facto my już trwamy w tych wyborach, ponieważ one zostały rozpisane w lutym.
Czy wprowadzanie dzisiaj zmian w kodeksie wyborczym - tak istotnych jak głosowanie korespondencyjne, jest zgodne z prawem? Zgodne z Konstytucją? Zgodne z pewnymi zasadami?
To jest zasadne pytanie. Ponieważ faktycznie w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego była mowa o tym, że jest pewien termin wprowadzenia zmian w kodeksie wyborczym.
Dotyczących istotnych elementów wyborów. A istotne elementy wyborów to są na przykład - w przypadku wyborów do parlamentu, w przypadku wyboru do Sejmu.
Na przykład granice okręgów wyborczych. Sposób liczenia głosów. Nie, ale to chce pan powiedzieć, że to nie jest istotny element wyborów - głosowanie korespondencyjne dla wszystkich?
Przecież to jest radykalna zmiana. Wywracająca w ogóle cały porządek głosowania. Jeżeli chodzi o element decyzji wyborczych, to karta do głosowania w głosowaniu korespondencyjnym.
I karta do głosowania w wyborach w lokalach wyborczych jest taka sama. W przypadku istotnych zmian elementów kodeksu wyborczego mówimy tutaj na przykład o zmianie okręgów wyborczych.
Czy metody liczenia głosów. Także na przykład przesunięcia progu wyborczego. Wybory prezydenckie są bardzo pod tym kątem specyficzne.
Ponieważ są proste do realizacji w kontekście formalnym. To znaczy nie ma metody liczenia głosów, nie ma kwestii okręgów wyborczych.
Bo jednym okręgiem jest cała Polska, a metoda liczenia głosów jest jasna, bo chodzi tutaj o większość uzyskanych głosów.
W związku z tym jest zupełnie inna sytuacja niż w przypadku wyborów parlamentarnych.
Zgadzam się z tym, że na przykład zmiana okręgu wyborczego - nie wiem - tydzień, dwa tygodnie, miesiąc przed wyborami do Sejmu, byłaby niezgodna z Konstytucją.
Natomiast my nie zmieniamy sposobu liczenia głosów w sensie takim, że zmienia się większość, którą może na przykład prezydent zostać wybrany.
Bo zresztą ona jest określona w Konstytucji, więc jej zmienić nie można.