PiS chce wcześniejszych wyborów. "Proszenie się o większe lanie"
Joanna Kluzik-Rostkowska w powyborczym programie Wirtualnej Polski skomentowała doniesienia dotyczące tego, że PiS chce przyspieszonych wyborów. - To proszenie się o jeszcze większe lanie - wskazała posłanka KO i potwierdziła, że jest to "misja straceńcza". - Jeśli chcą utraty ostatniego narzędzia, czyli prezydenta Andrzeja Dudy, który może różne rzeczy blokować, to rozumiem, że jest to ten scenariusz - dodała rozmówczyni Michała Wróblewskiego. Polityk została zapytana także o to, czy Jarosław Kaczyński jest pogodzony z wynikami wyborów i czy jego partia będzie go rozliczać za końcowy efekt kampanii wyborczej. - Jeżeli jest się szefem partii, przyjmuje się to, co dobre, ale także bierze odpowiedzialność za to, co niedobre - odparła Kluzik-Rostkowska. - Myślę, że on już szuka kto i co zawinił. Tak już ma Jarosław Kaczyński, że szuka współwinnych - dodała. Zdaniem posłanki KO prezes PiS nie odsunie się od polityki. - To tylko są moje dywagacje. Po pierwsze Jarosław Kaczyński nie ma życia poza partią, więc sam nie jest w stanie sobie wyobrazić, co mógłby robić, gdyby nie był szefem partii. Poza tym, jeśli on się odsunie, to PiS się rozsypie - kontynuowała Kluzik-Rostkowska. - Partia jest potrzebna Jarosławowi Kaczyńskiemu, aby żyć, a Jarosław Kaczyński jest potrzebny partii, aby mogła trwać - dodała.