PiS: będzie wniosek o odwołanie Komorowskiego
Jeżeli Bronisław Komorowski nie stawi się na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości, to PiS złoży wniosek o odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu - zapowiedział rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński. Komorowski przebywa w Brukseli, a mimo to PiS złożył wniosek o zaproszenie marszałka na posiedzenie komisji. Komisja w głosowaniu odrzuciła ten wniosek.
23.09.2008 | aktual.: 23.09.2008 13:51
Kamiński powiedział na konferencji prasowej, że wniosek zostanie uzupełniony o kwestie niejasnych kontaktów marszałka Komorowskiego z b. funkcjonariuszami WSI.
Czego boi się marszałek Komorowski? - pytał Kamiński. Komorowski już wcześniej zapowiedział, że we wtorek nie stanie przed Komisją Sprawiedliwości, bo udaje się do Brukseli, gdzie w Parlamencie Europejskim otworzy wystawę poświęconą zmarłemu w lipcu prof. Bronisławowi Geremkowi.
Komorowski powiedział, że jeśli zostanie wezwany przez całą Komisję Sprawiedliwości do stawienia się przed nią, rozważy to. O stawienie się Komorowskiego przed komisją we wtorek wnioskowali posłowie PiS.
PiS od jakiegoś czasu żąda, by marszałek wyjaśnił przed Komisją Sprawiedliwości sprawę swych spotkań z oficerem wojskowych służb specjalnych PRL Aleksandrem Lichockim i oficerem WSI Leszkiem Tobiaszem.
Według polityków PiS, Komorowski zeznając w lipcu w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, miał powiedzieć, że L. sugerował mu możliwość dotarcia do aneksu do raportu WSI lub fragmentu dotyczącego jego osoby.
Komorowski jako jedyny poseł PO głosował przeciwko rozwiązaniu WSI - stwierdził Kamiński. Dodał, że niestawienie się marszałka na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości we wtorek stawia duży znak zapytania co do jego niejasnych kontaktów z b. oficerami WSI.
Wiceprzewodnicząca komisji Beata Kempa podkreśliła, że podczas posiedzenia komisji marszałkowi zadano by pytanie, co robił przez 15 dni od chwili otrzymania propozycji. Wyjaśniła, że polityk PO miał obowiązek poinformować prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Bronisław Komorowski tłumaczył, że informację o propozycji przekazał swojemu partyjnemu koledze, Pawłowi Grasiowi odpowiedzialnemu wtedy za służby specjalne oraz szefowi Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Zdaniem Zbigniewa Wassermana, marszałek Sejmu nie przerwał możliwości popełnienia przestępstwa przez pułkownika Lichockiego, ale nakłonił dając przyzwolenie dozrealizowania zamiaru przez byłego oficera WSI.
Komisja Sprawiedliwości przesłuchuje we wtorek Prokuratora Krajowego Marka Staszaka. Pierwotnie na posiedzeniu miał stawić się minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.