PiS atakuje film. "Przypominają się czasy Gomułki"
PiS wykorzystuje film Agnieszki Holland "Zielona granica" w kampanii wyborczej, atakując reżyserkę i opozycję. Jak patrzy na to Trzecia Droga? - Im więcej w kampanii krzyku i chamstwa ze strony władzy, tym większe poszukiwanie odrobiny spokoju. Spotykam wielu ludzi, którzy mają dość kampanii krzyku, awantur i chamstwa wobec obywateli. Gdy widzę, jak władza próbuje wykorzystać film fabularny do szczucia i wzbudzania strachu, przypominają mi się czasy PRL-u, gdy sekretarz Gomułka straszył filmami i pluł na twórczość artystyczną w obawie przed utratą władzy - komentowała w programie "Tłit" posłanka Polski 2050 i kandydatka Trzeciej Drogi do Sejmu Paulina Hennig-Kloska. - Dokładnie te same obrazy. Ostatnio w Polsce szczuto na artystów w PRL-u. Ja tego filmu nie widziałam. Nie mam czasu chodzić do kina w kampanii, ale pewnie odrobię to zadanie domowe w przyszłości, by wypracować zdanie na ten temat. Gdy widzę, jak temat jest wykorzystywany do szczucia i siania lęku, to nie chce się tego słuchać - dodała.