ŚwiatPiotr Wawrzyk: referendum w Szkocji to nie koniec, a odroczenie problemów Londynu

Piotr Wawrzyk: referendum w Szkocji to nie koniec, a odroczenie problemów Londynu

To nie koniec marzeń Szkocji o niepodległości - tak wynik referendum komentuje Piotr Wawrzyk, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego. Ponad 55 proc. uprawnionych zagłosowało za pozostaniem w Zjednoczonym Królestwie.

Piotr Wawrzyk: referendum w Szkocji to nie koniec, a odroczenie problemów Londynu
Źródło zdjęć: © AP | © 2014 Scott Heppell

19.09.2014 | aktual.: 19.09.2014 15:41

Doktor Piotr Wawrzyk jest zdania, że porażka referendum to tylko odroczenie problemów Londynu. Fale szkockiego nacjonalizmu będą prawdopodobnie wybuchać w kolejnych latach i już wkrótce ponownie pojawi się kwestia referendum. Nie da się jednak przewidzieć jego efektów.

Po głosowaniu, w którym upadła idea niepodległości, Szkocja będzie mogła liczyć na dodatkowe kompetencje zwiększające jej autonomię. Tak zapowiedzieli liderzy najważniejszych brytyjskich sił politycznych. Niezależnie od wyników wyborów parlamentarnych w całej Wielkiej Brytanii, w nowej kadencji na pewno uprawnienia parlamentu szkockiego zostaną zwiększone.

Rezultatem referendum jest potwierdzenie znaczenia Wielkiej Brytanii na unijnej arenie. Udało się uniknąć osłabienia poprzez wydzielenie Szkocji, ale Londyn będzie musiał prawdopodobnie zrewidować swoje antyeuropejskie stanowisko. Znaczącą częścią brytyjskiego społeczeństwa o proeuropejskich poglądach są właśnie Szkoci, i każdy rząd w Londynie będzie musiał brać to pod uwagę, rozważając wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

W referendum za niepodległością opowiedziało się ponad 2 miliony mieszkańców Szkocji. Frekwencja wyniosła 84,9 procent.

wielka brytaniaszkocjaniepodległość
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)