Piotr T. z zarzutami za pornografię dziecięcą. Wiemy, dlaczego zatrzymano go dopiero teraz
Zatrzymany na polecenie prokuratury Piotr T. usłyszał w niedzielę zarzut posiadania i rozpowszechniania treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich. Grozi za to od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma związek z przeszukaniem w firmie eksperta od wizerunku, do którego doszło ponad dwa lata temu w ramach szeroko zakrojonej akcji śledczych przeciwko pedofilom.
- Zajmowałem się wówczas tą sprawą i - z tego, co pamiętam, zakończyła się niczym. Chyba została umorzona, ponieważ doniesienia się nie potwierdziły – mówi Wirtualnej Polsce mec. Henryk Dzido, ówczesny adwokat Piotra T. i były polityk Samooobrony, której ekspert doradzał.
Jak sprawdziliśmy, sprawa nie została umorzona, a zawieszona. Prokuratura właśnie otrzymała nowy dowód w śledztwie, co pozwoliło na zatrzymanie Piotra T. – Tyle to trwało, ponieważ musieliśmy otrzymać opinię biegłego z zakresu informatyki, który badał nośniki informatyczne, zabezpieczone w czasie przeszukania w 2015 roku – mówi Wirtualnej Polsce prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
W 2015 r. w ramach szerokiej akcji przeciwko pedofilom policja przeszukała dom, w którym mieściła się firma Piotra T. Zarekwirowano komputery. Wówczas w rozmowie z Wirtualną Polską mężczyzna kategorycznie zaprzeczył, że ma jakikolwiek związek z pornografią dziecięcą. - To największe świństwo jakie można zrobić człowiekowi, ojcu dwójki małych dzieci i nie pierwszy raz, ktoś robi akcje przeciwko mnie - powiedział.
Dodał, że w ostatnich dwóch latach otrzymywał SMS-owe pogróżki. Ktoś pisał, że go "wykończy" i "zrobi z niego pedofila". Także wcześniej, w 2007 r. przeszukiwano komputery Piotra T. Polska policja otrzymała informację z niemieckiego Interpolu, że na jego komputer były ściągane pliki pedofilskie. Mężczyzna został wówczas zatrzymany, ale wkrótce go zwolniono, ponieważ śledczy nie znaleźli żadnych materiałów związanych z pornografią dziecięcą.
O Piotrze T. było głośno wiosną, gdy na Facebooku pochwalił się swoją o 33 lata młodszą żoną, 20-letnią Kambodżanką Sa Na (na zdjęciu powyżej). Piotr T. to znany ekspert ds. kreowania wizerunku i marketingu politycznego. Był doradcą Andrzeja Leppera, Michała Kamińskiego, Janusza Palikota i Mariana Krzaklewskiego. Współpracował także ze Stanem Tymińskim, który dwukrotnie startował w wyborach prezydenckich.