Piotr Gliński: Jestem przerażony stanem naszego państwa
Jestem przerażony stanem państwa. Formacja rządząca to ludzie, którzy są w stanie sprzedać własny honor, aby utrzymać się przy władzy. Staczamy się powoli w aksjologiczną otchłań - powiedział prof. Piotr Gliński, socjolog z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN oraz z Uniwersytetu w Białymstoku, w rozmowie z portalem niezalezna.pl
Giliński przyznał, że jest przerażony stanem państwa, zaznaczył jednak, że obecna sytuacja nie zaskakuje go. - Ludzie z obozu władzy w sensie moralnym już dawno przeszli na drugą stronę. Cel - naga władza - uświęca rzeczywiście wszystkie środki. Kiedyś zachowania nieetyczne - generalnie zło - zatrzymywały się na poziomie praktyki. (..) Dziś jest akceptowane, stało się normą, przestano je ukrywać - tłumaczył socjolog.
Zdaniem naukowca, w Polsce nie ma skutecznych mechanizmów kontrolujących lub ograniczających degenerację społeczną. - Brak niezależnej opinii publicznej, brak zrównoważonych, obiektywnych mediów, silnych obywatelskich organizacji strażniczych. Uprawia się więc tę politykę w sposób prostacki, bez żadnych zahamowań - mówił Gliński
Socjolog przewiduje, że moralny upadek i konsekwentne staczanie się może nas doprowadzić do "dyktatury, uzależnienia od obcego mocarstwa albo strasznego kryzysu cywilizacyjnego" - Gdy nasze elitki uciekną gdzieś do swoich podatkowych rajów, a nas zostawią w tym całym bajzlu, z niewydolnym państwem, zniszczoną gospodarką, „upupionym społeczeństwem”, chińską potęgą coraz śmielej ingerującą w europejską geopolitykę i zupełnie nieprzewidywalną Rosją za progiem. Te zagrożenia nie są już wcale takie odległe. Nie chcę być złym prorokiem, ale nie możemy udawać, że nie widzimy tego, co się dzieje - mówił socjolog.