Piotr Adamczyk o "Bitwie pod Wiedniem": film z wielkim rozmachem
12 października trafi do kin "Bitwa pod Wiedniem", obraz reklamowany hasłem "polskie zwycięstwo, które zmieniło losy świata". - To film z wielkim rozmachem - powiedział o historycznej produkcji, przedstawiającej triumf króla Sobieskiego nad Turkami, aktor Piotr Adamczyk.
20.06.2012 | aktual.: 20.06.2012 15:57
Ponad 100 aktorów, wśród nich zdobywca Oscara F. Murray Abraham oraz grupa znanych nazwisk polskich, 10 tys. statystów i 3 tys. koni - takie liczby podał w Warszawie producent "Bitwy pod Wiedniem", Włoch Alessandro Leone. Wspólnie z Adamczykiem, wcielającym się w postać cesarza Leopolda I Habsburga, Leone wziął udział w konferencji prasowej poświęconej filmowi.
"Bitwa pod Wiedniem" jest produkcją polsko-włoską. Film wyreżyserował Włoch Renzo Martinelli. Aktorzy zagrali w języku angielskim. Zdjęcia, już zakończone, a rozpoczęte w maju ubiegłego roku, trwały ponad trzy miesiące. Realizowano je głównie w Rumunii i we Włoszech. "Sceny batalistyczne kręciliśmy niedaleko Bukaresztu, a wnętrza zamku - w pałacu w Turynie" - opowiadał Leone.
Jak powiedział, film na temat wiktorii wiedeńskiej, będący obecnie w fazie postprodukcji, jest bardzo drogi, jego budżet wynosi 50 mln zł. Obraz będzie prezentowany w ponad 50 krajach. Oprócz dwugodzinnej wersji kinowej, powstanie serial telewizyjny. Premierę kinową w Polsce zaplanowano na 12 października.
Producent "Bitwy...." ma związki z Polską od dawna. Studiował polonistykę na Uniwersytecie La Sapienza w Rzymie. Na środową konferencję przyszedł w biało-czerwonym szaliku z napisem Polska. - Mam wrażenie, że Polacy uważają się za ludzi, "którzy niestety nie mogą wygrać", że tak się czujecie. Niesłusznie. Polska ma tak wspaniałą historię. Mimo to odnoszę wrażenie, że Polacy mają potrzebę potwierdzenia swojej wartości i dumy narodowej. Dlatego trzeba przypominać momenty polskich triumfów. To właśnie robimy poprzez film o wiktorii wiedeńskiej. Polska odegrała rolę "ratownika" Europy - mówił Leone na konferencji.
Zwrócił uwagę, że za granicą Polska kojarzy się głównie z Solidarnością i papieżem; tymczasem nazwisko Jana III Sobieskiego, który również odegrał ogromnie ważną rolę w historii świata jest mało znane. - Cieszymy się więc bardzo, że możemy zrobić film o Sobieskim - powiedział producent.
Z udziału w nim cieszy się bardzo Piotr Adamczyk. Jak podkreślił na konferencji, rola cesarza rzymsko-niemieckiego Leopolda I Habsburga była dla niego wyzwaniem. - Słyszałem, że jakiś aktor wcześniej przestraszył się tej roli - przyznał Adamczyk. - W "Bitwie pod Wiedniem" zagrałem rolę zmanierowanego, tchórzliwego władcy, człowieka obficie śliniącego się - wydaje się, że wręcz cierpiącego na ślinotok, sepleniącego, który bardzo szybko macha rękami i ma charakterystyczną mimikę. Przygotowując się do zdjęć, czytałem też m.in. o tak zwanej wardze habsburskiej - opowiadał aktor. - 120 słów i kilka tysięcy min - tak, żartobliwie, określił wykreowaną przez siebie na ekranie postać.
Zdaniem aktora, rola Leopolda I w jego wykonaniu może być ciekawym komediowym akcentem w batalistycznym filmie Martinellego oraz kontrastem dla "polskich, męskich husarzy".
Adamczyka publiczność zobaczy na ekranie w peruce i drogich cesarskich strojach. Aktor był pod dużym wrażeniem pracy włoskich kostiumografów przy filmie. - Legendarna pieczołowitość włoskich kostiumografów potwierdziła się. Kostiumy w "Bitwie pod Wiedniem" są cudowne, dopracowane w każdym szczególe - uważa Adamczyk. - Ja sam noszę bardzo drogi strój z guzikami z prawdziwego złota. Zaznaczę od razu: żaden guzik nie odpadł - opowiadał aktor.
W obsadzie "Bitwy pod Wiedniem" są też m.in.: Alicja Bachleda-Curuś - w roli księżnej Eleonory Lotaryńskiej, Daniel Olbrychski - jako generał Marcin Kazimierz Kątski oraz Borys Szyc - jako hetman Mikołaj Adam Sieniawski. W postać króla Jana III Sobieskiego wcielił się Jerzy Skolimowski, a rolę wezyra Kara Mustafy zagrał włoski aktor Enrico Lo Verso. W "Bitwie pod Wiedniem" wystąpił również znany aktor amerykański F. Murray Abraham, nagrodzony Oscarem za rolę Salieriego w "Amadeuszu" Milosza Formana. Zagrał zaangażowanego w wydarzenia związane z bitwą kaznodzieję kapucyńskiego Marka z Aviano.
Scenariusz filmu napisali razem Włosi Renzo Martinelli (jednocześnie reżyser) i Valerio Massimo Manfredi.
Bitwę pod Wiedniem stoczono 12 września 1683 r. Wojska polsko-habsburskie, pod wodzą króla Jana III Sobieskiego pokonały armię Imperium Osmańskiego, którą dowodził wezyr Kara Mustafa. Wiktoria wiedeńska uznawana jest przez historyków za jedną z decydujących bitew w dziejach świata. Ocaliła chrześcijańską Europę przed dominacją turecką. Rozpoczęła się 12 września rano. Przekonani o swej przewadze, słabo ufortyfikowani Turcy odpierali atak austriacko-niemiecki wzdłuż Dunaju, pozostawiając odsłonięty teren od strony Lasu Wiedeńskiego, skąd oddziały polskie wyprowadziły w godzinach popołudniowych atak.
Sobieski najpierw wysłał z rozpoznaniem jedną chorągiew husarii, która wprowadziła popłoch do szeregów wroga i, wycofując się, pociągnęła za sobą większość tureckiej kawalerii - wprost pod ogień polskich armat. Wówczas król polski wykorzystał rozprężenie w szeregach wroga i poprowadził główny atak sił polsko-niemieckich. Brawurowy atak husarii spowodował bezładny odwrót i ucieczkę wojsk tureckich oraz towarzyszących im Tatarów.