Pilot wodował na wzburzonym oceanie

Australijski pilot Dominic James wodował na oceanie w nocy, podczas złej pogody, ratując życie sześciu osobom. Australia ma nowego bohatera.

James leciał w środę z Samoa do Melbourne. Transportował kobietę, udającą się do lekarza. W samolocie było też dwóch sanitariuszy, mąż chorej kobiety oraz drugi pilot.

Na niewielkiej wyspie Norfolk u wschodnich wybrzeży Australii James zamierzał uzupełnić paliwo, ale tamtejsze lotnisko było spowite gęstą mgłą. Pilotowi nie udało się wylądować.

Gdy zaczęło się kończyć paliwo James zdecydował się na wodowanie. Samolot osiadł na wodzie w odległości dwóch kilometrów od wybrzeży Norfolk. Ludzie wyszli na skrzydło, ale maszyna zaczęła tonąć. Przez półtorej godziny pływali we wzburzonym morzu, aż wreszcie wyłowił ich kuter rybacki. Nikt nie odniósł obrażeń.

James, który za sterami zasiada od 13 lat, usłyszał od kolegów-pilotów wiele słów uznania. Chwalili jego kunszt pilotażu, podkreślając, że najmniejszy błąd podczas wodowania mógł spowodować katastrofę.

Wcześniej w tym roku James uzyskał już status celebryty, gdy wszedł do 50-osobowego finału konkursu na "kawalera roku", zorganizowanego przez czasopismo "Cleo".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)