Pilot przez pomyłkę ostrzelał wieżę kontrolną. Norweska armia wszczęła śledztwo
• Incydent wydarzył się podczas ćwiczeń pilotów F-16 na wyspie Tarva
• W wieży znajdowało się trzech oficerów - nic im się nie stało
• Żołnierze mówią o gradzie pocisków, przed którymi się chronili
- Wyjaśniamy okoliczności tego wypadku. Nie wiemy jeszcze, dlaczego pilot, który odbywał lot szkoleniowy, otworzył ogień z pokładowych karabinów maszynowych - powiedział agencji AFP kapitan Brynjar Stordal, rzecznik prasowy norweskiej armii.
Dodał, że postępowanie prowadzą wojskowi śledczy. Wiadomo, że pilot F-16 miał za zadanie przeprowadzić symulowany atak, ale na obszarze położonym dużo dalej od wojskowego obiektu.
Incydent wydarzył się 13 kwietnia koło północy, ale dopiero teraz poinformowali o nim wojskowi.
Ta sama wieża na wyspie Tarva już raz była ostrzelana w podobnych okolicznościach w 2009 roku. Wtedy też nikomu nic się nie stało.
AFP przypomina, że dwa lata temu holenderski F-16 omyłkowo ostrzelał z karabinów maszynowych wieżę kontrolną na wyspie Vlieland, na północ od Amsterdamu. Konstrukcja została naruszona, ale pracownikom udało się uciec.