Pilot MiGa-29 przeszedł operację. Najnowsze informacje o jego stanie zdrowia
Pilot, który katapultował się z wojskowego MiGa-29, przeszedł w nocy operację stawu skokowego – ustaliła Wirtualna Polska. Nie ma połamanych rąk, ani nóg. Uraz prawej nogi to jedyna kontuzja, jakiej doznał.
Ranny pilot trafił w poniedziałek wieczorem do szpitala wojskowego na ul. Szaserów w Warszawie. – Jego stan jest stabilny, dobry. Po serii badań podjęto decyzję o przeprowadzeniu operacji stawu skokowego prawej nogi. To jedyny uraz pilota – mówi Wirtualnej Polsce ppłk. Jarosław Kowal, rzecznik szpitala.
Ppłk Kowal wyjaśnia, że ten uraz to typowa kontuzja przy upadku z wysokości. – Samolot jest wyposażony w wiele zabezpieczeń, które mają chronić życie i zdrowie pilota, ale nie zawsze da się tego uniknąć – mówi rzecznik. Na razie nie wiadomo, ile czasu pilot spędzi w szpitalu.
Rannego pilota i wrak maszyny po ok. trzech godzinach odnaleźli strażacy i leśnicy z Nadleśnictwa Siedlce. Przed wypadkiem się katapultował. W momencie odnalezienia był przytomny. Wojskowy samolot MiG-29 rozbił się w poniedziałek wieczorem w okolicach Kałuszyna na Mazowszu podczas lotu szkolnego. To pierwszy w Polsce wypadek tej maszyny. Z najnowszych informacji wynika, że za sterami siedział młody, ale doświadczony pilot, o bardzo dobrym stopniu wyszkolenia, a przed rozbiciem samolotu nie zgłaszał żadnych problemów.
28-letni pilot miał za sobą 400 godzin tzw. nalotu, z tego ponad połowę na maszynach typu MiG. Startował z tego samego lotniska, na którym miał wylądować. Około godziny 17.15 podczas podejścia maszyny na lotnisko w Mińsku Mazowieckim utracono z nią łączność.