Pilny telefon do Putina. "Nie do zaakceptowania"
Między Azerbejdżanem a Armenią w nocy z poniedziałku na wtorek ponownie wybuchły ciężkie walki. Premier Armenii Nikol Paszynian wykonał pilny telefon do Władimira Putina.
"Premier poinformował o szczegółach prowokacyjnych, agresywnych działań sił zbrojnych Azerbejdżanu w kierunku suwerennego terytorium Armenii, rozpoczętych o północy, którym towarzyszył ostrzał z artylerii i broni dużego kalibru" - czytamy w informacji "Ukraińskiej Prawdy".
Paszynian nazwał działania strony azerbejdżańskiej "nie do zaakceptowania" i podkreślił znaczenie "odpowiedniej reakcji społeczności międzynarodowej".
Rozmówcy mieli uzgodnić "komunikację operacyjną" informuje źródło.
Starcia na granicy Azerbejdżanu i Armenii
Wojska azerbejdżańskie zaatakowały pozycje armeńskie w trzech miejscach przy użyciu artylerii i broni dużego kalibru - poinformowała niemiecka agencja DPA, powołując się na informację rosyjskich mediów cytujących komunikat armeńskiego ministerstwa obrony.
Według doniesień dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe typu S-300 należące do armeńskiego wojska zostały zniszczone przez armię Azerbejdżanu.
Natomiast ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało, że przyczyną walk była zakrojona na szeroką skalę próba sabotażu ze strony Armenii - pisze DPA.
W nocy premier Armenii Nikol Paszynian zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa w sprawie zaostrzenia sytuacji na granicy z Azerbejdżanem.
Reakcja USA
Główny dyplomata USA Antony Blinken wyraził głębokie zaniepokojenie doniesieniami o atakach wzdłuż granicy Armenii z Azerbejdżanem i wezwał do deeskalacji.
"Jak już dawno daliśmy jasno do zrozumienia, nie może być mowy o militarnym rozwiązaniu konfliktu" - powiedział sekretarz stanu cytowany przez agencję Reutera.
"Wzywamy do natychmiastowego zakończenia wszelkich militarnych działań wojennych" - dodał Blinken.
Źródło: Ukraińska Prawda/PAP