Pikietowali w obronie Radia Maryja
Pikietowali głównie ludzie starsi (PAP/Tomasz Gzell)
Kilkuset słuchaczy Radia Maryja pikietowało w czwartek kancelarię premiera, gdzie odbywała się konferencja na temat zarzutów, jakie padły pod adresem ojca Rydzyka w filmie wyemitowanym przez TVP. Zarzuty dotyczą m.in. domniemanych nieprawidłowości w sposobie finansowania rozgłośni.
28.11.2002 | aktual.: 28.11.2002 18:57
Zgromadzeni mówili, że przybyli bronić dobrego imienia ojca dyrektora oraz samego Radia Maryja. Pikietę przed kancelarią premiera zwołała posłanka Ligi Polskich Rodzin Anna Sobecka. Na antenie Radia Maryja zaapelowała do warszawiaków o udział w manifestacji i poparcie dla rozgłośni.
Ponad sto osób na przemian śpiewało pieśni religijne i odmawiało modlitwy. Zebrani niechętnie rozmawiali z dziennikarzami. Ci, którzy jednak się zdecydowali, otrzymali ostrą reprymendę. Zwolennicy Radia Maryja odwracali się od dziennikarzy, bo jak mówili, ci i tak napiszą nieprawdę.
Zebrani przed kancelarią premiera ludzie wyrażali przekonanie, że zarzuty dotyczące nieprawidłowości w finansowaniu rozgłośni ojca Rydzyka są kłamstwem. Zdaniem słuchaczy Radia Maryja w rzeczywistości film wyświetlony w Telewizji Polskiej był atakiem na katolików przeciwnych wejściu Polski do Unii Europejskiej. (jask)