Pijany pirat drogowy odnalazł się w wersalce

Pod Głogowem policja użyła broni wobec pijanego kierowcy. W nocnym pościgu za uciekającym kierowcą policjanci użyli broni. 22-letni pasażer został ranny. A ścigany schował się u jego matki. Mundurowi znaleźli go w wersalce.

Pijany pirat drogowy odnalazł się w wersalce

17.12.2006 | aktual.: 17.12.2006 11:22

Sygnał, że ulicami Głogowa podejrzanie dziwnie jedzie jakiś volkswagen, na policję dotarł przed północą. Patrol zauważył to auto na skrzyżowaniu ul. Sikorskiego i Wojska Polskiego. Policjanci usiłowali zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten jednak zajechał drogę radiowozowi i zaczął uciekać – mówi st. asp. Romuald Szyszka. Volkswagen wyjechał za rogatki. Minął wieś Głogówko i uciekał do lasu. Tam, po kilku kilometrach, kierowca stracił panowanie nad autem. Tylko dzięki gwałtownemu hamowaniu nie uderzył w drzewo. Kiedy policjanci podbiegli do samochodu, kierowca gwałtownie ruszył i potrącił jednego z funkcjonariuszy. Wtedy zdecydowano się na użycie broni. Policjanci najpierw strzelali w powietrze, potem w opony – wyjaśnia Romuald Szyszka z głogowskiej policji. Kierowca jednak zgasił światła w aucie i uciekł.

Ukryty przyjaciel

Kilkadziesiąt minut później policjanci dostali informację, że do szpitala we Wschowie pogotowie przywiozło postrzelonego mężczyznę. Karetka zabrała go z domu w Krzepielowie. Szybko okazało się, że jest to pasażer ściganego volkswagena. Funkcjonariusze, którzy pojechali do wsi, nie mieli już żadnych trudności ze znalezieniem kierowcy i samochodu, którym uciekał przed radiowozem. Matka postrzelonego 22-latka ukryła zbiega w wersalce. Ponoć nie była w stanie odmówić prośbom przyjaciela swojego syna.

Wystraszony ranny

W tym czasie chirurdzy w szpitalu we Wschowej ratowali życie rannego mężczyzny. Operacja trwała kilka godzin, Lekarze musieli zatamować silny krwotok i zszyć jelita, w trakcie zabiegu nie znaleźli jednak kuli z policyjnej broni.

Stan rannego jest stabilny. Chłopak jest już przytomny, ale przestraszony. Ale po tym, co przeszedł, nie ma co się dziwić– mówi Michał Wasilewicz, ordynator oddziału chirurgii, na którym leży ranny w pościgu. Kierowcę volkswagena zatrzymano w areszcie. Kilka godzin po pościgu miał blisko pół promila alkoholu we krwi. Wszystko wskazuje na to, że uciekał przed policją, bo był już karany za jazdę po pijanemu.

Jak poinformowała rzeczniczka legnickiej prokuratury, Liliana Łukasiewicz, wszczęto śledztwo w sprawie czynnej napaści na funkcjonariuszy na służbie. Grozi za nią do trzech lat więzienia. Policjant, który cudem uniknął staranowania w lesie, ma poważne obrażenia nogi i jest w szpitalu.

Strzelali. Sąd ich uniewinnił

W kwietniu 2004 r. poznańscy policjanci poszukiwali groźnego bandyty. Podejrzewali, że jedzie samochodem, który śledzili. Kiedy auto zatrzymało się na światłach, czterech funkcjonariuszy w cywilu wyskoczyło z nieoznakowanych samochodów i próbowało wylegitymować kierowcę. Ten jednak przestraszony zaczął się wycofywać, a później ruszył na policjantów. Wtedy padły strzały. Sąd kilka dni temu uniewinnił czterech policjantów, uczestników strzelaniny, w której zginął 19-latek, a jego rówieśnik został ciężko ranny. Wyrok nie jest prawomocny, ale funkcjonariusze zostali przywróceni do służby. Prokurator domagał się ukarania ich wyrokami od 2 do 2,5 roku pozbawienia wolności. Obrońcy wnosili o uniewinnienie. Sąd uznał, że policjanci użyli broni w ramach przysługujących im uprawnień. W procesie cywilnym sąd przyznał prawie milionowe odszkodowanie postrzelonemu. Wcześniej 200 tysięcy zł odszkodowania od policji otrzymała rodzina zastrzelonego 19-latka.

Z ustawy o policji Użycie broni palnej powinno następować w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę osobie, przeciwko której użyto broni, i nie może zmierzać do pozbawienia jej życia, a także narażać na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych osób. art.17 (...) Policjant ma prawo użyć broni palnej w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby oraz w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu.

Danuta Bartkowiak

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)