Pijany ksiądz usnął w trakcie pogrzebu. Dokończył inny duchowny
Proboszcz z parafii w Rzejowicach koło Radomska przyszedł na pogrzeb pod wpływem alkoholu. Zadziwił zebranych na pogrzebowej ceremonii wiernych, gdy rozpoczął mszę w nietypowy sposób - od kazania. Potem było już coraz gorzej, bo duchownego zmorzył sen.
Proboszcz kościoła w Rzejowie w parafii pod wezwaniem Wszystkich Świętych w diecezji czestochowskiej, po prostu zasnął w trakcie mszy odprawianej w związku z pogrzebem. W ukończeniu ceremonii ostatniego pożegnania parafianina musiał go zastąpić inny ksiądz, akurat obecny na ceremonii żałobnej.
O przykrym incydencie, do którego doszło w sobotę 29 czerwca, poinformowała "Gazeta Radomszczańska". Lokalne medium opisało przebieg zdarzeń.
Ksiądz zasnął na mszy. Pijany przyszedł odprawić pogrzeb
Proboszcz już przed rozpoczęciem pogrzebu zachowywał się dziwnie. Zdenerwowały go kwiaty ułożone wokół trumny nieboszczyka. Wierni karnie poprawili wiązanki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłanka lewicy apeluje. "Nie możemy zagłodzić mediów"
Potem uczestniczących w pogrzebowej uroczystości parafian zaniepokoiło to, że ksiądz rozpoczął od kazania. Mszy już nie był w stanie dokończyć. Zrobił to za niego obecny akurat w rzejowskim kościele ksiądz z Chełma.
Lokalna gazeta podaje, że już w ubiegłym roku ksiądz obiecał parafianom, że pójdzie na odwyk. Nie spełnił jednak obietnicy i doszło do niefortunnej sytuacji.
Czytaj też: Bulwersujące słowa Suskiego. Obraził Tuska
O czerwcowym incydencie na pogrzebie przełożonych proboszcza zawiadomił jeden z żałobników. Sprawa miała dla księdza przykre konsekwencje.
- W poniedziałek do księdza przyjechał biskup Andrzej Przybylski i poinformował proboszcza o wszczęciu procedury z urzędu usunięcia go z funkcji - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Metropolitalnej Archidiecezji Częstochowskiej, ks. Mariusz Bakalarz.
Źródło: "Gazeta Radomszczańska", TVN24