Bodnar o wecie ws. ustawy łańcuchowej. Dwa razy wspomniał o Dodzie
Nie milkną echa weta prezydenta tzw. ustawy łańcuchowej. W połowie grudnia posłowie mają głosować nad odrzuceniem decyzji Karola Nawrockiego. Sprawa wciąż budzi wiele emocji. - Zaskoczyła mnie jedna rzecz. Zobaczyłem, że nawet Dorota Rabczewska apeluje do pana prezydenta i PiS, żeby odrzucili to weto - mówił były minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej. Wcześniej przepisy przeszły m.in. głosami polityków PiS, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że parlament podda weto prezydenta pod głosowanie. Głosowanie w Sejmie nad odrzuceniem weta odbędzie się 17 grudnia.
Sprawa wciąż budzi wiele emocji. O komentarz był pytany w "Kropce nad i" Adam Bodnar. - Skoro duża część posłów Prawa i Sprawiedliwości głosowała za przyjęciem tej ustawy, skoro ta ustawa tak głęboko i pięknie realizuje postulaty Jarosława Kaczyńskiego, chodzi o ochronę praw zwierząt, to teraz tak naprawdę Prawo i Sprawiedliwość powinno zagłosować za odrzuceniem weta prezydenta - stwierdził były minister sprawiedliwości.
Nawrocki zawetował ustawę łańcuchową. Co sądzą o tym Polacy?
- Rozumiem, że tam jest myślenie w kategoriach mądrości etapu politycznego, że teraz trzeba zmieniać swoje poglądy w drugą stronę, ale to trzeba nazywać po imieniu, to jest po prostu zwyczajna hipokryzja - stwierdził Bodnar, krytykując PiS. - Żal zwierząt, żal mi krzywdy i żal tego wysiłku, które został złożony, żeby doprowadzić do uchwalenia ustawy - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Burza wokół decyzji Nawrockiego. "Co trzeba mieć we łbie"
"Nawet Dorota Rabczewska apeluje do pana prezydenta"
Zdaniem Bodnara, trudno wytłumaczyć decyzję prezydenta w sprawie tej ustawy. Były minister odniósł się także do zapowiadanego głosowania w Sejmie w sprawie weta Nawrockiego.
- Zaskoczyła mnie jedna rzecz. Zobaczyłem, że nawet Dorota Rabczewska apeluje do pana prezydenta i PiS, żeby odrzucili to weto - mówił Bodnar, odnosząc się do wypowiedzi popularnej w Polsce piosenkarki.
Artystka znana pod pseudonimem Doda w rozmowie z Radiem Eska apelowała do Nawrockiego. "Panie Prezydencie. Proszę cofnąć weto! Nie każdy ma obowiązek posiadania psa, ale każdy zgodnie z przepisami powinien mieć obowiązek zadbania o jego życie" - napisała w opisie wywiadu.
Prowadząca "Kropkę nad i" Monika Olejnik zwróciła uwagę, że ona także apelowała w tej sprawie do prezydenta, jak i wiele innych osób publicznych.
- Pani redaktor regularnie uczestniczy w debacie publicznej, a Dorota Rabczewska, rozpoznawalna przez wielu Polaków, którzy na co dzień nie interesują się polityką, rzadko się zdarza, żeby się na takie tematy wypowiadała - odpowiedział były prokurator generalny.
Weto prezydenta ws. ustawy łańcuchowej
Prezydent Nawrocki w ubiegłym tygodniu zdecydował o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej i skierował do Sejmu własny projekt.
Prezydent argumentował weto, twierdząc, że ustawa była napisana niespójnie, mimo że intencje ochrony zwierząt uznaje za słuszne i szlachetne. - Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt - powiedział Nawrocki, zdaniem którego "kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd".
Marszałek Sejmu zapowiedział, że parlament podda weto prezydenta pod głosowanie. Głosowanie w Sejmie nad odrzuceniem weta odbędzie się 17 grudnia.
Do odrzucenia weta prezydenta konieczna jest 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W piątek Sejmowi nie udało się odrzucić weta do ustawy o kryptowalutach.
Źródło: TVN24