Pijany kierowca dwa razy wjechał do rowu dwoma różnymi autami, ale jednego dnia
Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego zatrzymali mężczyznę z miejscowości Sługocice, który w stanie nietrzeźwym dwa razy wjechał do rowu dwoma różnymi autami jednego dnia. Zawziętemu 64-latkowi grozi do 2 lat więzienia za kierowanie pojazdami pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 31 stycznia w Sługocicach między drogą wojewódzką 713 a miejscowością Grudzień Las. Około godz. 13 operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał informację od anonimowego świadka, że w przydrożnym rowie stoi osobowy citroen, a jego kierowca oddala się z miejsca zdarzenia.
Gdy na miejsce dotarł patrol ruchu drogowego z Tomaszowa Mazowieckiego i Opoczna, policjanci zauważyli, że nieopodal pozostawionego w rowie samochodu, około 50 metrów po drugiej stronie drogi, w rowie melioracyjnym znajduje się kolejny pojazd, tym razem marki Mitsubishi. Stał przy nim chwiejący się na nogach mężczyzna, jak się okazało, właściciel obu aut.
Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Polska liderem walki z pandemią? Komentarz do słów rzeczniczki PiS
Pijany kierowca dwa razy jednego dnia wjechał do rowu dwoma różnymi autami
Policjanci ustalili, że 64-latek postanowił po wypiciu alkoholu powrócić autem do domu, ale stracił nad nim panowanie i utknął w rowie. Postanowił wówczas, że przyprowadzi na miejsce kolejny pojazd, którym wyciągnie ten pierwszy. To jednak również się nie powiodło i ponownie skończył w rowie.
Policjanci zabezpieczyli krew 64-latka do badań retrospekcyjnych, które wykażą, kiedy i w jakiej ilości mężczyzna pił alkohol. Technik kryminalistyki zabezpieczył z obu pojazdów ślady daktyloskopijne i osmologiczne. Mężczyzna spędził noc w policyjnej celi i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdami mechanicznymi po drodze publicznej pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do 2 lat więzienia i grzywna w wysokości od 5 do 60 tys. O dalszym losie 64-latka zadecyduje sąd.
Źródło: PAP