Pijany 4-latek trafił do szpitala
Pijany 4-latek trafił do szpitala w
Bolesławcu. Życie dziecka było poważnie zagrożone - miał prawie
1,5 promila alkoholu w organizmie. Lekarzom udało się uratować
chłopczyka. Policja zatrzymała jego ojca, który prawdopodobnie
naraził dziecko na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Poinformował o tym zastępca komendanta policji w Bolesławcu Paweł Górzyński. Jak dodał, stan chłopca jest już stabilny i jego życiu nic nie zagraża.
O pijanym dziecku zawiadomił funkcjonariuszy lekarz pogotowia ratunkowego, który przyjechał do jednego z mieszkań w Bolesławcu. Pomoc wezwała matka dziecka, którą po powrocie do domu zaniepokoił stan zdrowia synka. Z dzieckiem nie można było się porozumieć. Było bardzo osłabione.
Jak się okazało, 4-latkiem miał zajmować się jego 43-letni ojciec. Mężczyzna nie przejął się za bardzo tym obowiązkiem. Do domu zaprosił kolegę, z którym pił alkohol. Mężczyźni nie zwracali uwagi na dziecko.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób 4-latek upił się. Policja przesłuchała już jego ojca. Mężczyzna zapewnia, że nie wie, jak do tego doszło.