PolskaPijana dróżniczka nie opuściła zapór

Pijana dróżniczka nie opuściła zapór

Do ośmiu lat więzienia grozi dróżniczce Alicji
M., która w Pile (Wielkopolskie), mimo nadjeżdżającego pociągu,
nie opuściła zapór na dwóch przejazdach kolejowych. Do tragedii
nie doszło tylko dlatego, że maszynista i kierowcy w porę
zauważyli, że zapory nie są opuszczone - powiedziała szefowa pilskiej prokuratury Maria Wierzejewska-Raczyńska.

13.07.2004 17:35

Dodała, że 38-letnia dróżniczka w czasie zdarzenia, które miało miejsce w miniony piątek, była nietrzeźwa; miała blisko 2 promile alkoholu we krwi. Jeden z przejazdów przecina ulicę Wawelską, drugi - największą i najbardziej ruchliwą w mieście ulicę Bydgoską.

Maszynista pociągu, przejeżdżającego przez Piłę szlakiem kolejowym Piła - Krajenka, spostrzegł podniesione zapory, zaczął hamować i zdołał zatrzymać się tuż przed przejazdem przecinającym ruchliwą ulicę Bydgoską. Niebezpieczeństwo zauważyli też w porę kierowcy i zaraz powiadomili policję. Funkcjonariusze w strażnicy przy ulicy Bydgoskiej zastali pijaną dróżniczkę.

Według prokuratury Alicja M. swoim postępowaniem naruszyła dwa przepisy karne. Jest podejrzana o to, że jako osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo w ruchu pełniła swoje obowiązki w stanie nietrzeźwym, a nie opuszczając zapór na przejazdach, "sprowadziła bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym."

Kobieta nie była dotąd karana sądownie. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)