Ledwo uszła z życiem z wypadku "na bani"
Piosenkarka Ewa Farna najpierw oblewała zdaną maturę, a potem usiadła za kierownicą. 22 maja 2012 r. na drodze między Trzyńcem a Wędrynią wokalistka straciła panowanie nad kierownicą i wjechała w drzewo. Jej samochód został doszczętnie zniszczony. Choć początkowo gwiazdka zarzekała się, że nie piła, badanie alkomatem wykazało jeden promil alkoholu (wracała o 6 rano, nie piła od 23).
Sąd nałożył na piosenkarkę dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów. Nakazał jej także zapłatę grzywny w wysokości 35 tys. koron czeskich (niecałe 6 tys. zł).