Piesków odpowiada Warszawie: "Rosjan głowa nie boli"
Odmowa Warszawy dopuszczenia rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa do udziału w posiedzeniu Rady Ministerialnej OBWE w Polsce nie zmartwiła rzecznika prezydenta Władimira Putina, Dmitrija Pieskowa. - To raczej nie spowoduje dyskomfortu dla Rosji i Ławrowa, to ból głowy dla OBWE - powiedział rzecznik Kremla.
Agencja RIA Novosti poinformowała w poniedziałek o wystąpieniu Pieskowa, w którym odniósł się on do odmowy dopuszczenia ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa do udziału w organizowanym w Łodzi, posiedzeniu ministrów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Spotkanie zaplanowano na początek grudnia. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało wcześniej stronę rosyjską w nocie dyplomatycznej, że "nie spodziewa się Ławrowa na Radzie Ministerialnej OBWE", o czym poinformował rzecznik resortu Łukasz Jasina.
To nie jedyna radykalna decyzja władz Polski wobec polityków Rosji, prowadzącej od lutego wojny z Ukrainą. Rosyjskim parlamentarzystom odmówiono wiz na udział w jesiennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, która odbędzie się w Warszawie w dniach 24-26 listopada.
Piesków ocenia decyzje Warszawy. "Rosjan głowa nie boli"
Rosyjskie MSZ na polską notę zareagowało oburzeniem. Decyzję Polski uznano za "niedopuszczalny atak na Federację Rosyjską o działaniu bezprecedensowym i prowokacyjnym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał o dalszych losach wojny. "W Donbasie będzie kumulacja"
Teraz do sytuacji odniósł się Dmitrij Pieskow. Przypomniał, że to OBWE odrzuciła "konstruktywną propozycję Rosji, dotyczącą ustrukturyzowanej, zorientowanej na przyszłość rozmowy o kwestiach bezpieczeństwa". Brak zaproszenia dla Ławrowa, według rzecznika Putina, ma nie być problemem szefa rosyjskiej dyplomacji. - Fakt, że jest to duży ból głowy dla OBWE jako organizacji, jest jednoznaczny - powiedział Pieskow.
.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski