Pies na łańcuchu dotkliwie pogryzł dziewczynkę
W jednej ze wsi w gminie Wąsosz (podlaskie) 3,5-
letnia dziewczynka została dotkliwie pogryziona przez psa, którego
dobrze znała, bo pilnował posesji jej rodziców.
02.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dziewczynka ma rany szarpane m.in. głowy i twarzy -poinformowała w niedzielę policja.
Do wypadku doszło w sobotę. Jacek Dobrzyński z zespołu prasowego podlaskiej policji powiedział, że Agnieszka bawiła się sama na podwórku. Opiekująca się nią w tym czasie babcia przebywała w domu. Dziewczynka podeszła do psa na łańcuchu.
Nie wiadomo, dlaczego kundel zaatakował dziecko. Gdy babcia usłyszała krzyk wnuczki, wybiegła na podwórze. Agnieszka miała zakrwawioną głowę i ręce.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w szpitalu w Grajewie, gdzie trafiła dziewczynka, pod znieczuleniem trzeba było założyć jej wiele szwów na głowę, twarz, bark i ramię. Niektóre rany szarpane były bardzo głębokie. Lekarze nie wykluczają, że na twarzy mogą zostać blizny.
Według informacji policyjnych, pies był szczepiony. Na posesji rodziców dziewczynki przebywał od czterech lat. (PAP)