Pierwszy weekend ferii. Beskidy przepełnione turystami. Tłumy w Tatrach

Bielsko-Biała, Szczyrk, Korbielów i Istebna. To tu w sobotę pojawiły się tłumy turystów. Skuszeni warunkami śniegowymi postanowili skorzystać z działających w czasie pandemii atrakcji. Na okolicznych parkingach samochodowych brakowało miejsc. W pierwszy feryjny weekend na tatrzańskie szlaki również wyruszyło bardzo wielu turystów.

Turyści w Dolinie Kościeliskiej w Tatrach
Turyści w Dolinie Kościeliskiej w Tatrach
Źródło zdjęć: © PAP

Beskidy przeżywały w sobotę oblężenie turystów - informuje Dziennik Zachodni. Tysiące osób postanowiło spędzić ten dzień w górskiej scenerii. Mimo pandemii i zamkniętych stoków narciarskich, w tym regionie wciąż działa wiele atrakcji turystycznych: chociażby kolejka linowa na Skrzyczne w Szczyrku, kolejka gondolowa na Szyndzielnię w Bielsku-Białej, czy też kolejka w stacji narciarskiej Skolnity w centrum Wisły.

I tak, by wjechać do Szczyrku, trzeba było stać nawet godzinę w korku. Ci, którzy dostali się do miasta, zdecydowali się na wjazd gondolą na Halę Skrzyczeńską i spacer oraz zjazdy na sankach w rejonie Zbójnickiej Kopy czy Małego Skrzycznego.

Wjazd gondolą, piesze wędrówki

Podobne oblężenie dotknęło Bielsko-Białą, w której parkingi zastawione były samochodami. Według informacji Dziennika Zachodniego, doprowadziło to do sytuacji, w której kierowcy zostawiali samochody wszędzie - nawet w miejscach objętych zakazem. Zaś by dostać się na gondolę jadącą na Szyndzielnię trzeba było odstać swoje w nawet stumetrowej kolejce.

Do Korbielowa turystów przyciągnęła wieść o długo oczekiwanym uruchomieniu 4-osobowej kolejki linowej Jontek-Buczynka (długość 1456 m). Wiele osób zdecydowało się też pieszo zdobywać szczyt Pilska

W rejonie Pilska dostrzec można było turystów, którzy w zimowej scenerii zdecydowali się pieszo zdobyć ten szczyt.

Tatry. Tłumy na szlakach

W pierwszy feryjny weekend na również tatrzańskie szlaki wyruszyło bardzo wielu turystów. Tłumy pojawiły się m.in. w Dolinie Kościeliskiej.

Ratownicy TOPR mieli też pracowity dzień. Udzielali pomocy dwóm narciarzom; w jednym przypadku konieczny był transport śmigłowcem.

Jak poinformował ratownik dyżurny TOPR Rafał Mikler, w Świnickiej Kotlince w górnej część Doliny Gąsienicowej narciarz doznał urazu kolana i został przetransportowany na pokładzie śmigłowca do zakopiańskiego szpitala. Wcześniej poszkodowanego narciarza, który doznał bolesnego urazu pleców, ratownicy zwieźli skuterem z Hali Kondratowej. Po tatrzańskich szlakach można bowiem poruszać się na nartach.

Koronawirus w Polsce. Nowe zakażenia

W ciągu ostatniej doby zdiagnozowano w Polsce 10548 nowych przypadków COVID-19. Zmarło 438 osób, z czego 338 pacjentów cierpiało na choroby współistniejące. 100 ofiar śmiertelnych nie miało żadnych innych chorób.

Najwięcej nowych zakażeń w woj. mazowieckim, wielkopolskim i pomorskim.

Źródło: Dziennik Zachodni, PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)