Pierwszy taki wniosek. Sędzia napisała do Adama Bodnara
Pierwsza sędzia w Polsce, która awansowała dzięki decyzji tzw. neo-KRS, zaapelowała do ministra sprawiedliwości o cofnięcie jej nominacji. Sędzia Anna Kalbarczyk chce poddać się weryfikacji lub wystartować w nowym, legalnym konkursie - informuje portal OKO.press.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zaapelował w środę do sędziów, aby brali pod uwagę orzecznictwo sądów polskich i trybunałów międzynarodowych, w tym dotyczące statusu osób powołanych na stanowiska sędziowskie z udziałem KRS wyłonionej po 2017 r. - poinformowało MS.
Jak podano, apel wystosowano w związku z faktem, że nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z 2017 r. "doprowadziła do sprzecznego z Konstytucją RP oraz standardami europejskimi upolitycznienia trybu wyboru sędziów-członków KRS, ten kluczowy dla zachowania niezależności polskiego sądownictwa organ utracił gwarancje niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej".
"W konsekwencji status sędziów powołanych z udziałem tego organu stał się wadliwy, co znajduje potwierdzenie w szeregu orzeczeniach zarówno trybunałów międzynarodowych, jak i polskich sądów" - podkreśliło ministerstwo.
Chodzi o zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy o KRS, która zmieniła tryb wyboru sędziów-członków KRS; 15 sędziów - członków Rady wybiera Sejm, a nie jak wcześniej - środowiska sędziowskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsza neo-sędzia apeluje o cofnięcie nominacji
Jak poinformował w niedzielę portal OKO.press, sędzia Anna Kalbarczyk z Sądu Apelacyjnego w Warszawie wysłała list do ministra sprawiedliwości o delegowanie jej do orzekania w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga. To sąd, w którym orzekała przed otrzymaniem nominacji od neo-KRS.
Anna Kalbarczyk, mimo że jest neo-sędzią, w swojej pracy stosuje wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Z tego powodu jest poddawana presji i szykanom ze strony kierownictwa sądu i innych neo-sędziów - czytamy w portalu OKO.press.
Poza tym, sędzia Kalbarczyk chce wrócić do swojego poprzedniego sądu, żeby nie narażać obywateli na to, że wyrok wydany z jej udziałem będzie kwestionowany.
"Jestem gotowa poddać się ewentualnej kolejnej procedurze nominacyjnej, czy weryfikacyjnej przed KRS w kształcie konstytucyjnym" - pisze sędzia w liście do Adama Bodnara.
"Dzisiaj uważam, że moja decyzja o przyjęciu nominacji była błędna, ale z perspektywy czasu nie była pozbawiona faktycznego sensu. Moje działania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie pozwoliły mi na jawny sprzeciw wobec wykorzystywania nowego systemu nominacji do zawłaszczania sądu przez osoby, które mylą służbę z karierą" - dodała sędzia.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar jeszcze nie podjął decyzji, czy przychyli się do wniosku sędzi Kalbarczyk.
Czytaj także:
Źródło: Oko.press, PAP