Pierwszy samolot wystartował 100 lat temu
100 lat temu, 17 grudnia 1903 roku, w Kitty
Hawk na atlantyckim wybrzeżu Karoliny Północnej otwarta została
epoka lotnictwa, gdy skonstruowany przez braci Wright samolot
wykonał tam swój pierwszy lot na dystansie 37 metrów.
15.12.2003 | aktual.: 15.12.2003 17:01
Wilbur Wright (1867-1912) i jego brat Orville (1871-1948), dwaj z pięciorga dzieci biskupa protestanckiego kościoła Zjednoczone Braterstwo w Chrystusie (United Brethren in Christ), od wczesnej młodości zdradzali niezwykłe zainteresowanie mechaniką i znaczne zdolności w tej dziedzinie. Nie zdobyli jednak wyższego wykształcenia, kontentując się prowadzeniem warsztatu rowerowego w Dayton w stanie Ohio, gdzie ich rodzina osiadła jeszcze przed narodzinami Orville'a.
Wiadomość o tragicznym zgonie pioniera szybownictwa Ottona Lilienthala w 1896 roku stała się dla braci Wright bodźcem do prac nad zbudowaniem własnej machiny latającej. By zdobyć podstawy teoretyczne, zaopatrzyli się we wszelką dostępną wówczas w USA literaturę na temat aeronautyki.
Swój pierwszy, bezzałogowy jeszcze model szybowca Wilbur i Orville zbudowali w 1899 roku. W przeciwieństwie do konstrukcji Lilienthala, gdzie o zmianie kierunku lotu decydowało ułożenie ciała pilota, szybowiec braci Wright był sterowany odchylaniem tylnych końcówek skrzydeł za pomocą systemu linek.
Gdy ten układ sterowniczy sprawdził się w próbnych lotach, przyszła kolej na dwa pilotowane szybowce większych rozmiarów, powstałe w latach 1900-1901. Były to dwupłatowce z usterzeniem zamontowanym z przodu kadłuba - układ taki bracia Wright mieli zastosować także w swym pierwszym samolocie. Usterzenie ograniczało się zresztą początkowo wyłącznie do statecznika poziomego, z odchylanymi za pomocą linek tylnymi krawędziami.
W Dayton, gdzie powstawały kolejne konstrukcje Wrightów, nie było odpowiednich warunków do eksperymentowania z szybowcami w plenerze. Dzięki informacjom z rządowego amerykańskiego Biura Meteorologii (U.S. Weather Bureau) Wilbur i Orville znaleźli optymalne miejsce do próbnych lotów - rybacką wioskę Kitty Hawk z otwartymi wydmami i silnymi wiatrami o stałym kierunku.
Trzeci szybowiec, zbudowany w 1902 roku na na bazie doświadczeń w tunelu aerodynamicznym i wyposażony już w statecznik pionowy, odniósł duży sukces - lot na dystansie 200 metrów w czasie 36 sekund. Teraz bracia byli pewni, że samolot z własnym napędem jest w zasięgu ich możliwości, potrzebowali jedynie benzynowego silnika o wystarczająco dużej mocy i niewielkiej masie.
Ostatecznie 12-konny silnik zbudowali sami, przy pomocy zatrudnionego w ich warsztacie w Dayton mechanika Charlesa Taylora. Podwójne pchające śmigło, umieszczone za skrzydłem, połączone było z silnikiem systemem rowerowych łańcuchów. Gotowy do startu samolot, nazwany po prostu "Flyer" (Lotnik), ważył bez pilota 274 kilogramy.
Rzut monetą zadecydował, że 14 grudnia 1903 roku w Kitty Hawk za sterami Flyera zasiadł jako pierwszy Wilbur. Próba okazała się nieudana, przy czym samolot doznał lekkich uszkodzeń. Po naprawie, 17 grudnia, przyszła kolej na Orville'a - o godzinie 10.35 przed południem dokonał on historycznego 12-sekundowego lotu.
Tego samego dnia Flyer wystartował jeszcze trzy razy. W trakcie czwartej próby z Wilburem jako pilotem pierwszy samolot pokonał dystans 277 metrów w ciągu 59 sekund - co dowiodło autentycznej sprawności wynalazku.
Również 17 grudnia zakończyła się kariera Flyera - gdy Wilbur i Orville omawiali z innymi świadkami przebieg eksperymentu, nagły podmuch wiatru przewrócił samolot i potoczył go po piasku. Uszkodzoną maszynę, która nigdy już nie wzniosła się w powietrze, przetransportowano z powrotem do Dayton. Od 1916 roku Flyera zaczęto wystawiać jako eksponat, w roku 1948 ostatecznie znalazł się w muzeum lotniczym Smithsonian w Waszyngtonie.
Bracia Wright poszli dalej wytyczonym już szlakiem. 5 października 1905 roku pilotowany przez Wilbura trzeci model Flyera dokonał lotu po zamkniętym dystansie 24,5 mil (39,5 km) w czasie 39 minut. W 1909 roku Korpus Łączności Armii USA kupił od braci Wright Flyera w dwumiejscowej wersji obserwacyjnej, który stał się pierwszym w ogóle samolotem wojskowym. Pierwszy z trzech zbudowanych wojskowych Flyerów rozbił się 17 września 1908 roku. Pilotujący go Orville uratował się z ciężkimi, choć niegroźnymi dla życia obrażeniami, natomiast pasażer, porucznik Thomas Selfridge, został pierwszą w dziejach śmiertelną ofiarą katastrofy samolotu.
Wilbur zmarł w 1912 roku. W trzy lata później Orville odsprzedał swój udział w firmie lotniczej Wright, ale nadal prowadził działalność wynalazczą w rodzinnym warsztacie. Jego życie dobiegło końca 30 stycznia 1948 roku, w ponad 44 lata po pionierskim locie w Kitty Hawk, gdy lotnictwo wkroczyło już na dobre w wiek odrzutowy i zdołało pokonać barierę dźwięku. (iza)