Trwa ładowanie...
d3xzy8d
03-08-2009 17:35

Pierwsze wypowiedzi nowego szefa NATO. "Nic nowego"

- Nic nowego nie można było usłyszeć, szef NATO musi mówić to, co głoszą dokumenty NATO - tak pierwsze wypowiedzi nowego sekretarza generalnego Sojuszu, Duńczyka Andersa Fogh Rasmussena, ocenili prof. Roman Kuźniar z Instytutu Studiów Międzynarodowych UW i prof. Stanisław Koziej z AON.

d3xzy8d
d3xzy8d

56-letni Rasmussen, b. premier Danii wybrany w kwietniu na 4-letnią kadencję sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego, opowiedział się za silnym zaangażowaniem NATO w Afganistanie, aby ten kraj "nie stał się ponownie głosicielem międzynarodowego terroryzmu". Obejmując w poniedziałek stanowisko wzywał też w Brukseli do podejmowania "międzynarodowych, wojskowych i cywilnych, wysiłków przy większych staraniach ze strony samych Afgańczyków".

Rasmussen zapowiedział też, że jednym z jego priorytetów będą stosunki NATO z Rosją. Wyraził przy tym pragnienie zacieśnienia współpracy w "kwestiach obopólnego zainteresowania", takich jak walka z terroryzmem i rozbrojenie.

- Nic nowego tutaj nie ma, zresztą niczego nowego się nie spodziewałem. Zadaniem szefa NATO jest mówienie tego, co napisano w dokumentach NATO - powiedział prof. Kuźniar, który jest także doradcą ministra obrony narodowej.

Również prof. Koziej podkreślił, że sekretarz generalny NATO ma "raczej techniczną, a nie decyzyjną funkcję, gdy chodzi o wykonywanie postanowień krajów członkowskich Sojuszu, Rady Północnoatlantyckiej, czy szczytów NATO".

d3xzy8d

- Jego rola na pewno okaże się donioślejsza, gdy chodzi o wciąganie w rozwiązanie afgańskiego kryzysu kolejnych państw czy stowarzyszeń - jak Rosję i Chiny, które są państwami-członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, czy Unię Europejską. Jest znanym na arenie międzynarodowej politykiem, więc może mieć tutaj pewne osiągnięcia - uważa prof. Koziej.

Jego zdaniem najbliższy rok pokaże, czy w sprawie Afganistanu "uda się rozwiązać kryzys i wywinąć z tej strategicznej pułapki, czy nastąpi kompromitacja Sojuszu, co będzie także oznaczać kompromitację USA".

Zarazem prof. Koziej zwraca uwagę, że słabą stroną Rasmussena jest "jego marna pozycja w świecie islamskim", wynikająca z tego, że po ukazaniu się w duńskiej prasie karykatur Mahometa (islam zabrania utrwalania w jakiejkolwiek formie wizerunku swego proroka) ówczesny premier Danii nie zdystansował się wobec sprawy. - Rasmussen robi wiele, by zmienić ten swój wizerunek, ale trudno mu będzie pozyskiwać kraje muzułmańskie do walki z terroryzmem - ocenił ekspert.

d3xzy8d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xzy8d
Więcej tematów