Pierwsze przesłuchanie terrorysty z samolotu American Airlines
Przed sądem w Bostonie odbyło się w poniedziałek pierwsze przesłuchanie Richarda C. Reida, który w
sobotę w samolocie American Airlines lecącym z Paryża do Miami usiłował zdetonować ładunek wybuchowy ukryty w butach.
W czasie przesłuchania, które trwało zaledwie 5 minut, poinformowano Reida o postawionych mu na razie zarzutach - przeszkadzania w pracy i zaatakowania załogi samolotu. Grozi mu za to do 20 lat więzienia. Reid odpowiadał tylko "tak" lub "nie".
Reid zostanie prawdopodobnie oskarżony także o próbę zamachu terrorystycznego. Przeprowadzone w niedzielę badania laboratoryjne w FBI potwierdziły bowiem, że substancja, którą zamierzał zdetonować podpalając lont zapałką, była plastikowym materiałem wybuchowym typu C-4, często używanym przez terrorystów.
Taki materiał wybuchowy został użyty m.in. w zamachu na amerykański okręt wojenny USS "Cole" w Jemenie w październiku 2000 r. Zginęło wtedy 17 amerykańskich żołnierzy.
Paszport brytyjski, jakim posługuje się Reid, był - jak się okazało - wystawiony legalnie trzy tygodnie temu w Belgii. Policja we Francji twierdzi jednak, że wystawiono go omyłkowo na podstawie fałszywych dokumentów.
Zdaniem policji francuskiej, sprawca incydentu w samolocie pochodzi prawdopodobnie ze Sri Lanki i w rzeczywistości nazywa się Tariq Radża albo Abdel Raszim. Reid nie wygląda na Brytyjczyka, choć utrzymuje, że pochodzi z Jamajki i przeszedł na islam.(ej)