Pierwsza strzelnica z programu Macierewicza nosi imię Anna. Od ostro strzelającej posłanki
Nie bolał obojczyk? - Strzelectwo to nie sport dla mięczaków, nie narzekam - zwierza się WP Anna Schmidt-Rodziewicz, posłanka PiS. Na otwarciu pierwszej "strzelnicy w każdym powiecie" dała ognia z "mocno kopiącego" karabinu.
Posłanka nie tylko przecinała wstęgę. Zrobiła padnij na stanowisku strzeleckim i odważnie posłała w tarczę kilka kul z karabinu snajperskiego grubego kalibru 338 magnum. W powiecie jarosławskim (woj. podkarpackie) otwarto pierwszą strzelnicę w ramach zapowiadanego jeszcze przez szefa MON Antoniego Macierewicza programu budowy strzelnic w każdym powiecie. Obiekt ochrzczono "Anna". Właśnie od imienia posłanki, która osobiście załatwiła tę budowę z ministrem Michałem Dworczykiem.
- Od początku pełnienia mandatu posła angażuję się w sprawy wojska na Podkarpaciu i ta strzelnica, to kolejny obok klas mundurowych, projekt zrealizowany wspólnie z MON projekt - mówi posłanka Anna Schmidt-Rodziewicz. Dodaje, że w Jarosławiu, w dawnych czasach świetności armii stacjonowało kilka jednostek wojskowych. Teraz właśnie w tym województwie jest najwięcej żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej - więcej niż mają pozostałe dwa, lubelskie i podlaskie łącznie. - Jest ogromne zainteresowanie wśród cywilów na szkolenia strzeleckie i korzystanie z takich obiektów - mówi dalej posłanka.
Jest miłośniczką rekreacyjnego strzelectwa, choć jeszcze nieuzbrojoną we własną broń ale... - Sąsiedztwo tak dużego obiektu z pewnością pozwoli mi na rozwijanie tego hobby, i kto wie, być może nabycie broni, jeśli uda mi się uzyskać na nią pozwolenie - deklaruje.
Zobacz także: Skandaliczne zachowanie leśników. „W Puszczy Białowieskiej znów łamią prawo"
Strzelnice Sokoliki vs piłkarskie Orliki
W miejscowości Maleniska za 2 mln złotych reaktywowano obiekt, na którym umiejętności strzeleckie trenował w XIX wieku arcyksiążę Rudolf, następca tronu Austro-Węgier i jego żołdacy. Przy okazji przecięcia wstęgi okazało się, jak daleko programowi budowy strzelnic do Orlików.
Od zapowiedzi do budowy pierwszego obiektu minął ponad rok. Michał Dworczyk, szef KPRM zapowiedział, że w tym roku rząd przeznaczy na budowę strzelnic 40 mln zł. Tymczasem na budowę Orlików średnio w jednym roku przeznaczano 240 mln złotych - dane z opublikowanego niedawno raportu Najwyższej Izba Kontroli. Co ciekawe koszty budowy boiska i strzelnicy są porównywalne. Jedno boisko piłkarskie kosztowało od ok. 850 tys. zł do prawie 1,5 mln zł. Dotacja MON dla strzelnicy "Anna" wyniosła 1,75 mln złotych.
- Liczby pokazują jednoznacznie, że program pisowskich strzelnic to jedna wielka mistyfikacja, która nie będzie miała żadnego praktycznego znaczenia - oburza się Andrzej Turczyn, publicysta, sympatyk broni. - Na początku będzie wielka pompa, jak z otwarciem pierwszej strzelnicy. Zbudowanych zostanie kilka strzelnic i na tym się sprawa zakończy - przewiduje.
Wylicza, że przy 380 powiatach i zakładanym budżecie ufundowanie strzelnic w całej Polsce zajmie 16 lat (23 obiekty rocznie). Dla porównania w latach 2008-2012, w ciągu pięciu edycji programu „Moje Boisko – Orlik 2012” wybudowano 2604 nowoczesne kompleksy boisk sportowych w 1664 gminach (67 proc. wszystkich gmin w Polsce). Wydano na to z budżetu państwa blisko 970 mln zł.
Posłanka broni projektu
Turczyn wskazuje na jeszcze jedną barierę. Kopać piłkę można prawie za darmo i nie ma problemów z wejściem na boisko. Strzelectwo ma bariery. Pierwsza to pozwolenie na broń. "Nieuzbrojony amator" musi korzystać z opieki instruktora To kosztuje około 100 zł. Znaczący jest koszt amunicji - 20 strzałów z taniego kalibru to wydatek około 50 zł.
Gdy w MON zabrakło Antoniego Macierewicza, program budowy strzelnic stracił patrona i dynamikę. Na przykład ministerstwo obrony jeszcze nie opublikowało zasad konkursu, na podstawie których samorządy mogłyby starać się o pieniądze na strzelnice.
- Mam jednak nadzieję, że ministerstwo odpowie pozytywnie na duże zainteresowanie samorządów projektem budowy strzelnic i prace przyspieszą - odpowiada posłanka Schmidt-Rodziewicz. Dodaje, też że nie ma sensu porównywania strzelectwa z piłkarstwem. - Adresatem orlików jest głównie młodzież szkolna, zaś strzelectwo to raczej sport dla dorosłych, za wyjątkiem profilowanych szkół. Do tej pory takiego programu nie było. Boisk było znacznie więcej, zanim powstały Orliki. Zawsze można było gdzieś skorzystać z takiego obiektu, należącego do samorządu bądź szkoły, strzelnic ogólnie dostępnych w Polsce nie ma zbyt wiele, dlatego projekt cieszy się ogromnym zainteresowaniem - dodaje posłanka broniąc projektu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl