Pierwsza ofiara śmiertelna Omikrona w Niemczech
W Niemczech zmarła pierwsza osoba zakażona wariantem Omikron. Wiadomo, że zmarły pacjent należał wiekowo do grupy seniorów. Naukowcy oraz przedstawiciele władz federalnych ostrzegają, że już niedługo fala zachorowalności w tym kraju może gwałtownie wzrosnąć.
23.12.2021 16:41
Tragiczne wieści płyną z Niemiec. O śmierci pierwszej osoby, spowodowanej zakażeniem wariantem Omikron, poinformował w czwartek Instytut Roberta Kocha (RKI). Zmarły pacjent był z grupy wiekowej 60-79 lat.
Z kolei w środę eksperci z RKI ostrzegali, że tempo rozprzestrzeniania się tej wysoce zakaźnej mutacji koronawirusa już niedługo może doprowadzić do niewydolności systemu opieki zdrowotnej i innych sektorów w Niemczech.
Omikron w Niemczech. Jest pierwsza ofiara śmiertelna
Jak wynika z dotychczasowych szacunków naukowców, Omikron zakaża "znacznie szybciej i skuteczniej niż poprzednie warianty wirusa". RKI ocenia, że obecna sytuacja epidemiczna w kraju budzi niepokój i już niedługo może nastąpić gwałtowny wzrost zachorowań tą odmianą patogenu.
Przed falą zakażeń tą odmianą wirusa ostrzegł też federalny minister zdrowia. Karl Lauterbach z SPD dodał, że należy spodziewać się jej w Niemczech już na przełomie roku.
"Omikron niedługo może spowodować, że opadająca obecnie fala zachorowalności ponownie wzrośnie. Dlatego eksperci wciąż wzywają do szczepień przypominających, a także wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepień przeciw COVID-19" - przekazała publiczna stacja ZDF.
Omikron poważnym zagrożeniem
Jak informuje w czwartek RKI, do tej pory jako Omikron rozpoznano w 3198 przypadkach. W porównaniu z dniem poprzednim stanowi to wzrost o 25 procent (plus 810 przypadków).
O tym, że Omikron stanowi poważne zagrożenie, alarmował też szef Światowej Organizacji Zdrowia. - Widzimy, że nadciąga kolejna burza - mówił we wtorek Hans Kluge. - W ciągu najbliższych tygodni Omikron będzie szybko rozprzestrzeniał się w coraz większej liczbie krajów w Europie, co spowoduje, że i tak już przeciążone systemy opieki zdrowotnej znajdą się na krawędzi - podkreślał.
Źródło: PAP/Marzena Szulc
Przeczytaj także: