Pieniądze z parkometrów na remont dróg (później)
Środki pochodzące z opłat parkingowych są
przeznaczane na remonty dróg - zapewniał we wtorek Michał Malicki
z zarządu stołecznej Gminy Centrum. Przyznał jednak, że błędem
było zbyt długie przetrzymywanie ich na koncie.
11.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W ten sposób Malicki odniósł się do zarzutów NIK. Izba ujawniła, że Zarząd gminy Warszawa-Centrum nie przeznaczał środków pochodzących z opłat parkingowych na utrzymanie dróg publicznych, a traktował je jako lokatę kapitałową. Podobne zarzuty odpierają też samorządy innych miast.
Malicki tłumaczył, że wydatkowanie tych środków nie jest łatwe ponieważ wymaga długich konsultacji z poszczególnymi gminami. Rozpoczęły się one w lipcu ubiegłego roku, natomiast pieniądze, przeznaczone na remont 17 ulic, zostały rozdysponowane na początku tego roku.
Malicki zapewniał też, że kolejne środki z płatnego parkowania będą wydawane na bieżąco.
Odnosząc się do zarzutów NIK o niedostatecznej kontroli przez gminę Centrum firmy Wapark eksploatującej systemu płatnego parkowania w Warszawie Malicki poinformował, że na przełomie maja i czerwca została przeprowadzona specjalna kontrola i nie wykazała ona żadnych uchybień w pracy Waparku.
Malicki uważa też, że wypowiedzi przedstawicieli NIK są zaprzeczeniem idei prywatyzowania części zadań gmin. Tymczasem - mówił - często te same działania wykonywane przez urzędników są gorsze i droższe niż firm prywatnych.
Również według przedstawicieli zarządu miasta Poznania i tamtejszego ZDM, Strefa Ograniczonego Postoju w stolicy Wielkopolski zdaje egzamin - zmniejsza ruch w centrum miasta i generuje przychody, które są inwestowane w drogi.
Z kolei Wrocław na płatnym parkowaniu w centrum miasta zarobił w ubiegłym roku ponad 3,5 miliona złotych. Wpływy z opłat były większe, ale część pieniędzy wydano na druki abonamentów za parkowanie, korespondencję i prowizje dla odpowiedzialnych za system. Pracownicy wrocławskiego ZDiK mówią, że cała kwota z płatnego parkowania przeznaczana jest na utrzymanie i bieżące remonty dróg.
Krytycznie swój system ocenia natomiast samorząd kaliski. W liczącym około 120 tysięcy mieszkańców Kaliszu, do kasy Zarządu Dróg Miejskich, który odpowiada za miejsca parkingowe, wpłynęło w ubiegłym roku zaledwie 160 tys. zł. Parkingi prowadzą tutaj trzy firmy prywatne, które płacą miesięczny ryczałt w kwocie od 451 zł do 12,3 tys. zł. Obecny system jest zły i jeszcze w tym roku zostaną ustanowione strefy parkowania, które będzie prowadzić ZDM - powiedział kierownik utrzymania ulic i inżynierii miejskiej Krzysztof Gałka.(ck)