Pielgrzymi z Meksyku przylecieli do Warszawy
Jak poinformował Wirtualna Polskę Tomasz Misztal z Głównego Inspektoratu Sanitarnego, pasażerowie jak i obsługa samolotu, którym leciała zarażona wirusem A/H1N1 Polka, są już informowani o istniejącym zagrożeniu. Do soboty wszyscy będą objęci czynnym nadzorem epidemiologiczno-sanitarnym. W środę do Warszawy przyleciała z Meksyku pielgrzymka 25 osób. Żadna z osób nie ma objawów grypy.
- Do Warszawy przyleciała pielgrzymka 25 osób z Wołomina, która przebywała w Meksyku - powiedział Tomasz Misztal. Zapewnił jednak, że inspektorat od dwóch tygodni był z nimi w stałym kontakcie i nikt nie ma objawów grypy. - Są pod stałą kontrolą lekarzy i czują się dobrze - dodał.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, od rana inspektorat pracuje nad dotarciem do wszystkich zagrożonym zarażeniem. Lista pasażerów samolotu LOT, który przyleciał z Newark została przesłana do powiatowych inspektoratów sanitarnych. Żadna z dotychczas poinformowanych osób nie ma objawów grypy i najprawdopodobniej nic im nie grozi. W sumie jest to 178 pasażerów i dziewięciu członków załogi lotu 016.
W środę inspektorat poinformował o pierwszej Polce zarażonej wirusem A/H1N1. 58-letnia kobieta przyleciała 2 maja do Warszawy z amerykańskiego miasta Newark na pokładzie samolotu LOT. Wraz z rodziną zgłosiła się do lekarza. Została skierowana na oddział zakaźny szpitala w Mielcu, gdzie podane zostały jej leki antywirusowe. Teraz ona i jej rodzina czują się dobrze. Najprawdopodobniej kobieta wyjdzie już w poniedziałek ze szpitala do domu.
Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar powiedział Wirtualnej Polsce, że dzięki informacjom przekazywanym w mediach, jest dużo mniejsze ryzyko, że osoba z objawami grypy nie zgłosi się do lekarza.
Filtry w samolocie zapobiegają rozprzestrzenianiu się drobnoustrojów i jest znikome ryzyko, żeby zarazić się wirusem na pokładzie samolotu, jeśli nie przebywa się w bezpośrednim sąsiedztwie osoby zarażonej.
Katarzyna Bogdańska, Wirtualna Polska