Pielęgniarki w chełmskim szpitalu rozpoczęły głodówkę
Dziesięć pielęgniarek w szpitalu w Chełmie (Lubelskie) rozpoczęło głodówkę. Protestują w ten sposób przeciwko niesprawiedliwym, ich zdaniem, planom podziału pieniędzy na podwyżki płac w chełmskim szpitalu.
Pozostałe pielęgniarki przystąpiły do pracy i zakończyły strajk trwający od blisko dwóch tygodni. Od 11 października przychodziły do pracy, ale nie zajmowały się chorymi; okupowały korytarze w budynku dyrekcji, w nocy i weekendy dyżurowały normalnie.
Strajk nie dał żadnych efektów, a przynosił nam straty finansowe, dlatego postanowiłyśmy zmienić formę protestu - powiedziała przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w chełmskim szpitalu Joanna Wójcik.
Głodujące pielęgniarki położyły się na materacach na korytarzu przed gabinetem dyrektora. Wspiera je grupa koleżanek, które nie mają dyżurów. Możemy w każdej chwili podjąć rozmowy z dyrekcją, ale nie będziemy wychodzić z inicjatywą, bo dotychczasowe nic nie dały. Jesteśmy zdeterminowane walczyć o sprawiedliwe traktowanie, aż do skutku - zapowiedziała Wójcik.
W czerwcu, po blisko miesięcznym strajku pracownicy chełmskiego szpitala podpisali z dyrekcją porozumienie zapewniające im podwyżki płac od października. Obecnie dyrekcja szpitala dokonuje podziału pieniędzy na podwyżki dla poszczególnych grup pracowników.
Pielęgniarki nie są zadowolone z propozycji podziału pieniędzy. Uważają, że dyrekcja faworyzuje lekarzy. Porozumienie zawarte po strajku w czerwcu gwarantowało wszystkim pracownikom wzrost płac zasadniczych o 30%. Dyrekcja nie ma pieniędzy, aby to porozumienie wypełnić. Chełmski szpital jest zadłużony na około 30 mln zł.