Pielęgniarka uprawiała seks w samochodzie z pacjentem, kiedy dostał zawału. Nie wezwała karetki
Pielęgniarka z publicznej służby zdrowia w Wielkiej Brytanii została zwolniona z pracy, ponieważ nie wezwała karetki do pacjenta, który dostał zawału. Wszystko dlatego, ponieważ nie chciała, żeby wyszło na jaw, że uprawia z nim seks.
Penelope Williams pracowała w Betsi Cadwaladr University Health Board jako dyplomowana pielęgniarka na oddziale hemodializy nerek, kiedy nawiązała kontakt z dializowanym pacjentem, którego miała pod opieką i weszła z nim w romans.
Zakończył się on tragicznie - w trakcie ich miłosnej schadzki w samochodzie mężczyzna dostał zawału serca. 42-letnia mężatka jednak nie wezwała pogotowia ratunkowego z obawy, że związek zostanie odkryty. Zamiast tego zadzwoniła do kolegi, który przyjechał do nich i przeprowadził reanimację.
Zadzwonił również pod numer 999, ale kochanek pielęgniarki zmarł z powodu "niewydolności serca i przewlekłej choroby nerek wywołanej epizodem medycznym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójcza precyzja. Moment zestrzelenia rosyjskiego Su-25
- Kiedy wyciągnęli pacjenta z samochodu, miał opuszczone spodnie - zeznał oficer policji na przesłuchaniu.
Penelope Williams początkowo próbowała tłumaczyć, że mężczyzna wysłał jej wiadomość na Facebooku, że nie czuje się dobrze, i poprosił o spotkanie poza szpitalem, aby mu pomóc, co później okazało się kłamstwem.
Williams zeznała później, że byli w samochodzie przez 35 - 40 minut – ale potem "zaczął jęczeć i nagle zmarł".
Pielęgniarka otrzymała karę zakazu wykonywania zawodu na co najmniej 18 miesięcy. Po tym czasie będzie mogła ponownie ubiegać się o stanowisko pielęgniarki.