Piekło w DPS w Jordanowie. O. Gużyński: to efekt szarej strefy
- Ta sprawa musi, z pozycji kompetencji państwa, zostać jak najbardziej profesjonalnie poprowadzona. Czyli, jeśli mamy do czynienia z kontrolą, i ta kontrola wykazuje nadużycia, a także być może przestępstwa, łamanie prawa, to siostry będą musiały odpowiedzieć za to wszystko na podstawie prawa, jakie w Polsce obowiązuje - stwierdził w programie "Newsroom" o. Paweł Gużyński, dominikanin, pytany o sprawę DPS w Jordanowie. - Mamy w przygotowaniu, właściwie na ukończeniu, dokument Kongresu Katoliczek i Katolików, dotyczący relacji państwo - Kościół i wyraźnie w nim podkreślamy, że relacje między Kościołem a państwem, będą poukładane właściwie, jeśli będą bazowały na pewnym formalno-prawnym fundamencie, który będzie działał zawsze skutecznie, czyli będzie eliminował szarą strefę relacji pomiędzy Kościołem a państwem. A tutaj ta szara strefa odegrała rolę. Co to oznacza? To, że w jakiś sposób ta instytucja, prowadzona przez siostry, była z tego tytułu właśnie, że prowadziły ją siostry, nietykalna, niesprawdzalna, nieweryfikowalna. A to zdecydowanie nie powinno mieć miejsca. Siostry będą musiały na podstawie prawa obowiązującego w Polsce odpowiedzieć za to, co się tam zdarzyło - dodał o. Paweł Gużyński.