Pieczywo sklepowe, co naprawdę o nim wiemy. Warto przeczytać przed porannymi zakupami!
(fot. PW)
Pieczywo sklepowe, co naprawdę o nim wiemy. Warto przeczytać przed porannymi zakupami! To jeden z ulubionych składników posiłków w naszych domach. Niektórzy nie wyobrażają sobie dnia bez świeżego pieczywa i chociaż najczęściej sięgamy po nie w porze śniadania, to smaczna kanapka nie traci swojej popularności aż do wieczora.
Gdzie je kupować? Na co zwracać uwagę? W ostatnich czasach wokół tego tematu narosło wiele, często sprzecznych, informacji, które postanowiliśmy sprawdzić.
Fakty i mity na temat pieczywa
- Pieczywo z supermarketu zawiera długą listę polepszaczy i jest mrożone To mit. W najpopularniejszych supermarketach często można znaleźć tzw. pieczywo do odpieku, które powstaje dokładnie w taki sam sposób jak pieczywo, które trafia na półki w małych sklepach. Jedyna różnica to ostatni etap pieczenia. Pieczywo do odpieku jest wypiekane w 80 proc., a następnie studzone i mrożone – ale nie dopiekane do końca. Ten ostatni etap odbywa się już w sklepie, gdzie dopiekane trafia gorące na półkę. Proces produkcji takiego pieczywa nie wymusza stosowania żadnych dodatkowych polepszaczy czy dodatków. Ich stosowanie zależy od receptur poszczególnych piekarni czy decyzji producenta, nie zaś od wykorzystywanej technologii. I w małych i w dużych sklepach znajdziemy więc pieczywo zawierające składniki, których nie chcemy, dlatego tak jak w przypadku innych produktów należy czytać skład, który w dużych sklepach zwykle jest podany przy cenie. Jeśli nie jest, pytajmy sprzedawców, którzy taką informację muszą nam dostarczyć, bo zawsze jest ona dostępna w sklepach.
- Pieczywo w dużych sklepach jest wytwarzane z ciasta głęboko mrożonego. Sprawdziliśmy. Tak nie jest. Pieczywo do odpieku (czyli zapieczone i zamrożone) i ciasto głęboko mrożone to dwa różne pojęcia! Stąd stosowana często nazwa „pieczywo mrożone” wprowadza zwyczajnie w błąd! Bułki czy chleb z najpopularniejszych dużych sklepów powstają w dużych piekarniach, ale proces ich produkcji jest bardzo podobny do tego, jaki jest praktykowany także w tych mniejszych – nie mrozi się ciasta, tylko częściowo zapieczony bochenek. Ciasto mrożone to zupełnie co innego – np. dostępne w sklepach ciasto francuskie. Nieprecyzyjne określenia i nazewnictwo – nie tylko w tym przypadku – tworzą błędne przekonania… A my świadomi konsumenci powinniśmy sprawdzać informacje w kilku źródłach i to nie tylko te dotyczące pieczywa.
- Tylko pieczywo z małych piekarni i sklepików zapewnia dostarczenie organizmowi wartościowych składników.
Nie. Kluczem nie jest tu miejsce zakupu chleba, tylko jego receptura i skład. Wartości odżywcze są uzależnione przecież od składników, a nie od procesu jego pieczenia. Zdrowe pieczywo, powstające z mąki z pełnego przemiału znajdziemy zarówno w dużych, jak i w małych sklepach. Znajdziemy je również w grupie pieczywa przeznaczonego do odpieku, tak jak i w tej partii pieczywa, które temu procesowi nie podlegało. Mrożenie częściowo zapieczonego chleba nie ma wpływu na jego skład.
- Składniki odżywcze jakich dostarczamy organizmowi, to klucz do naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Dobre, wartościowe pieczywo może stanowić ważny element naszej diety i nie jest tak, że to przygotowane do odpieku i poddawane ostatniemu etapowi produkcji w sklepie jest złe i nieodpowiednie – mówi nam dietetyk Anna Jelonek – proces ten nie wpływa na skład czy utratę przez chleb cennych składników, np. błonnika. Ważny jest skład i mąka, z której powstał, nie zaś miejsce jego zakupu. Pojawiające się natomiast często obawy i przestrogi dotyczące na przykład alergików powinny być rzetelną informacją, ponieważ lista alergenów podawana przy każdym z produktów nie zależy przecież od technologii i to nie proces mrożenia definiuje jej zawartość. Nie obawiajmy się więc pieczywa. Kupujmy je w miejscach, które znamy i lubimy, zwracając uwagę na skład, czyli tak jak przy każdym innym produkcie spożywczym.
Z informacji dostarczonych przez jednego z producentów pieczywa, który każdego dnia wypieka je dla supermarketów na terenie całej Polski wynika, że proces częściowego wypieku, a potem mrożenia jest korzystny ze względu na to, że nie wymaga stosowania żadnych substancji konserwujących, bo mrożenie to przecież proces, który konserwuje najlepiej różne produkty i nie od dzisiaj stosowany jest w domach czy zakładach produkcyjnych. I co ważne, proces ten – tak jak w naszych domach – zachodzi również w… zamrażarkach, a różnica dotyczy tylko ich wielkości oraz technologii urządzeń.
Ostatni mit o tym, że pieczywo jest mrożone ciekłym azotem także obalamy! Żytnie czy pszenne, ciemne czy jasne – kupując je zwracajmy uwagę na skład, bo to najważniejsza informacja – tak jak w przypadku każdego innego produktu zakupionego w sklepie spożywczym. No i jeszcze zdaniem redakcji – warto, by pieczywo zawsze miało chrupiącą skórkę!