Piechota dla WP: nie mam konta z „dziwnymi przepływami”
Nie posiadam żadnego konta ani w Szwajcarii, ani w Lichtensteinie. „Nasz Dziennik” dokonuje jawnej manipulacji przywołując zeznania oskarżonego Dochnala oraz zestawiając prawdziwe i nieprawdziwe informacje na ten temat - tak były minister gospodarki Jacek Piechota komentuje dla Wirtualnej Polski wypowiedź szefa MSWiA Janusza Kaczmarka o "dziwnych przepływach" na kontach polityków SLD.
24.05.2007 | aktual.: 24.05.2007 20:21
W porannej audycji RMF minister Kaczmarek stwierdził, że „są politycy z SLD, którzy mają konta za granicą, co wcale nie oznacza, że są to zwykłe konta, tylko takie na których są dziwne przepływy finansowe". W ten sposób szef MSWiA odniósł się do publikacji "Naszego Dziennika" o tajnych kontach w Szwajcarii i Lichtensteinie czołowych działaczy lewicy. Kaczmarek zapytany, czy są to konta Jacka Piechoty i Marka Ungiera, odpowiedział: "nie zaprzeczam i nie potwierdzam. Nie będę mówił o żadnych nazwiskach".
Rozumiem ministra Kaczmarka, który na konkretne pytanie sugerujące odpowiedź, mówi w sposób wygodny: „nie potwierdzam, nie zaprzeczam”. To znaczy, że nie ma dowodów, aby mógł cokolwiek jednoznacznie stwierdzić - mówi WP Piechota.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska poseł SLD przygotowuje dla mediów oświadczenie na temat artykułu w „Naszym Dzienniku”. O jego "wiarygodności" świadczy chociażby fakt, że nikt w tej sprawie nie chciał się ze mną skontaktować. Po drugie, autor tekstu nie zadał sobie nawet trudu, żeby sprawdzić jak nazywa się szczeciński przedsiębiorca, którego znam i nigdy się z tym faktem nie kryłem - komentuje Piechota. I zapowiada, że zamierza przeanalizować artykuł słowo po słowie razem z prawnikami. Jest napisany zręcznie, widać wyraźnie, że dziennikarz, czy redakcja nauczyli się, jak unikać odpowiedzialności za podawane do wiadomości publicznej insynuacje - dodaje były minister gospodarki.
Marek Grabski, Wirtualna Polska