"Piątka dla zwierząt". Posłowie zagłosowali nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt
W nocy z czwartku na piątek posłowie zagłosowali nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. 356 posłów było "za" przy 75 głosach "przeciw". Wstrzymało się 18 osób.
Głosowanie nad "piątką dla zwierząt" spadło w bloku głosowań na sam koniec i rozpoczęło się po godzinie 23 w czwartek. Sejm przyjął m.in. blok poprawek PiS do noweli ustawy o ochronie zwierząt, jedna z nich przywróciła przepis ograniczający ubój rytualny. Z kolei odrzucono poprawkę Koalicji Obywatelskiej, która przewidywała zakaz wykorzystywania koni na drodze do Morskiego Oka.
Podczas głosowania nad całością nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt 38 posłów z klubu parlamentarnego PiS było "przeciw" (m.in. Zbigniew Ziobro), 15 "wstrzymało się" od głosu (m.in. Jarosław Gowin, Jacek Żalek, Kamil Bortniczuk).
Poseł Jakub Kulesza żądał przerwania bloku głosowań, powołując się na prawo europejskie. - Powinniśmy tę ustawę analizować pod kątem obowiązku notyfikacji Unii Europejskiej. Rano na ręce wicemarszałka Czarzastego złożyłem memorandum oraz analizę Biura Analiz Sejmowych. Jasno tam stwierdzono, że obecny proces legislacyjny wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej - mówił przedstawiciel Konfederacji.
Projekt nowego prawa poróżnił koalicję Zjednoczonej Prawicy - w środę podczas I czytania aż 35 posłów KP PiS było przeciwko dalszemu procedowaniu ustawy. W tym gronie znaleźli się głównie przedstawiciele Solidarnej Polski, zaś Porozumienie przeważnie wstrzymało się od głosu.
O tym, jak silne emocje wywołała ta decyzja, świadczą emocje na czwartkowym posiedzeniu parlamentarzystów partii PiS w Sali Kolumnowej. Jarosław Kaczyński - jak ustaliła Wirtualna Polska - postawił sprawę jasno: kto nie poprze jego rozwiązania, pożegna się z członkostwem w partii. – Stara ekipa się nie cofa - tak mówił do polityków Jarosław Kaczyński.
"Piątka dla zwierząt". Jarosław Kaczyński mówi o "ekskoalicjantach"
Zarówno ugrupowanie Jarosława Gowina, jak i Zbigniewa Ziobry nazwał "ekskoalicjantami". - Ogon nie może merdać psem - stwierdził w pewnym momencie prezes PiS.
Piątka dla zwierząt. Jacek Ozdoba: projekt wymaga dyskusji w kuluarach
Ustawa o ochronie zwierząt to oczko w głowie Jarosława Kaczyńskiego i działaczy z Forum Młodych PiS. Wprowadza ona m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz zbliżone do policyjnych uprawnienia dla interweniujących członków organizacji prozwierzęcych. W środowy poranek odbył się przed siedzibą PiS oraz gmachem Sejmu protest rolników, branży futrzarskiej oraz hodowców zwierząt gospodarskich, który uważają, że część przepisów godzi w podstawy ich biznesu.
Nowe prawo ma zakazać również trzymania zwierząt domowych na uwięzi na stałe oraz używania kolczatek, zaś w przypadku tymczasowego uwiązania długość uwięzi musi wynosić min. 6 m i zapewniać zwierzęciu korzystanie z powierzchni co najmniej 20 m.kw.
"Piątka dla zwierząt". Marek Suski: futro w dzisiejszych czasach to zabawa
Projekt nowego prawa był popierany zarówno przez Prawo i Sprawiedliwość, jak i sporą część klubów opozycyjnych - poparcie przy I czytaniu, jak i na komisji rolnictwa wyrażali przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy. Przeciwko było koło Konfederacji oraz duża część KP PSL Koalicja Polska-Kukiz'15.
- W wymiarze humanitarnym człowiek, który kocha zwierzęta, kocha ludzi. Z badań wynika, że seryjni zabójcy często w dzieciństwie znęcali się nad zwierzętami. Dobro i miłość są kierowane do wszystkich żyjących istot - mówił w Sejmie Marek Suski. Poseł PiS przekonywał, że w "dzisiejszych czasach futro to zabawa".