Piasek w oczach niemieckich żołnierzy
Epidemia zapalenia spojówek sparaliżowała
działalność niemieckiej Bundeswehry w Hesji. W ciągu kilku
ostatnich dni tajemniczym wirusem zaraziło się co najmniej 230
żołnierzy - podała agencja dpa.
Władze wojskowe zachodnioniemieckiego landu zmuszone zostały do zamknięcia sześciu jednostek, w których służy prawie 5 tys. żołnierzy. Koszary w Schwalmstadt, Schwarzenborn, Stadttallendorf, Neustadt und Frankenberg poddane zostaną przez trzy najbliższe tygodnie gruntownej dezynfekcji.
Epidemia rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu w Schwalmstadt na północy Hesji. 150 z 800 stacjonujących tam wojskowych zaczęło nagle skarżyć się na pieczenie oczu, swędzenie oraz "piasek w oczach". Cztery dni później, w miniony poniedziałek, wirus zaatakował żołnierzy w pobliskim Neustadt. Po stwierdzeniu objawów choroby u 30 żołnierzy dowództwo wysłało do domu wszystkich 800 żołnierzy.
Zdolnych do służby żołnierzy ubywa z każdym dniem. W Hesji stacjonuje 14 tys. żołnierzy Bundeswehry.
Jak twierdzą lekarze, choroba przenosi się przez dotyk. Niemieckie służby medyczne nie dysponują lekiem, który mógłby powstrzymać epidemię. Po dwóch, czasem po trzech tygodniach dolegliwości same ustają. Epidemie tego rodzaju występują co kilka lat - twierdzi niemieckie ministerstwo obrony.
Jak zauważa dpa, niektórzy dowódcy zastanawiają się po cichu, czy powodem pieczenia oczu i innych dolegliwości nie jest przypadkiem perspektywa spędzenia kilku tygodni w rodzinnym domu zamiast w koszarach.
Mimo zamknięcia sześciu jednostek Bundeswehra nie widzi poważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa Hesji. "Nie sądzę, aby ktoś chciał wykorzystać naszą chwilę słabości do ataku na Niemcy" - powiedział pułkownik Hartwig Stork, najstarszy stopniem oficer w jednostkach w Stadtallendorf i Neustadt.(iza)