Petycja w sprawie ułaskawienia Edwarda Snowdena. "Jest bohaterem narodowym"
Już ponad 22 tys. Amerykanów podpisało się pod petycją z żądaniem niezwłocznego ułaskawienia Edwarda Snowdena, który ujawnił informacje o supertajnym programie inwigilacji elektronicznej prowadzonym przez amerykańską Narodową Agencję Bezpieczeństwa (NSA).
Petycja została umieszczona na portalu Białego Domu w niedzielę. "Edward Snowden jest bohaterem narodowym i powinien zostać niezwłocznie w pełni ułaskawiony" - głosi tekst petycji, w której podkreśla się następnie, że ułaskawieniem powinny być objęte "wszelkie przestępstwa, które (Snowden) popełnił lub mógł popełnić, ujawniając tajne programy inwigilacji NSA".
Jeśli pod petycją podpisze się elektronicznie do 9 lipca 100 tys. osób, Biały Dom przeanalizuje ją, przekaże ekspertom, po czym wystosuje oficjalną odpowiedź.
NSA zażądała śledztwa w związku z ujawnieniem tajnych programów. Snowden przebywa w Hongkongu. Jest byłym pracownikiem CIA, a ostatnio pracował dla amerykańskiej firmy Booz Allen Hamilton, świadczącej usługi dla amerykańskiego resortu obrony - ujawnił dziennik "Guardian" na prośbę Snowdena.
On sam nie wyklucza, że poprosi o azyl na Islandii, ponieważ rząd tego kraju jest znany z zaangażowania na rzecz obrony wolności w internecie.
Informacje, które Snowden przekazał "Guardianowi" i "Washington Post", dotyczą zbierania przez NSA tajnych danych z serwerów dziewięciu firm internetowych, m.in. Google, Facebook, Yahoo, YouTube, AOL.
Snowden przewiduje, że w USA zostanie przeciwko niemu wszczęte dochodzenie pod zarzutem pogwałcenia ustawy o szpiegostwie (Espionage Act) oraz działania w interesie wroga. Podkreślił, że przeciek był jego świadomym wyborem. "Nie uważam się za żadnego bohatera. To, co zrobiłem, zrobiłem we własnym interesie. Nie chcę żyć w świecie, w którym nie ma prywatności, a więc i przestrzeni do intelektualnych poszukiwań i twórczości" - zaznaczył.
Jak powiedział, zdecydował się działać, gdy uświadomił sobie, że elektroniczna inwigilacja stosowana przez NSA "jest egzystencjalnym zagrożeniem dla demokracji".