Petru zachowawczo o kolejnych przejściach do Nowoczesnej. "Daleko od konkretnych działań"
Ryszard Petru w bardzo zdystansowany sposób odniósł się do transferów, które mogłyby zasklepić lukę w jego partii. Lider Nowoczesnej stwierdził wprost, że żadnych rozmów o przyjęciu posłów do jego partii dotychczas nie było, ale chce przystać na inną propozycję zasugerowaną przez Jacka Protasiewicza.
- Nie było rozmów dotyczących przyjęcia posłów do Nowoczesnej - podkreślił Ryszard PetruPetru i dodał, że jeśli chodzi o zawieranie koalicji, to członkowie jego partii są "zwolennikami tego, aby myśleć o rozwiązaniach koalicyjnych w kontekście wyborów, szczególnie parlamentarnych".
Petru zaznaczył jednocześnie, że kwestia ta jest "na poziomie wstępnych rozmów, pomysłów". - Na pewno daleko od jakichkolwiek konkretnych działań - stwierdził.
To reakcja nasłowa Jacka Protasiewicza, posła należącego do sejmowego koła Unii Europejskich Demokratów, który przyznał, że rozmawiał z Nowoczesną na temat współpracy.- Na początku jesteśmy gotowi na współpracę bliższą w parlamencie, bo trzeba łączyć siły, nie tylko w postaci wspólnych podpisów pod projektami ustaw, czy uchwał, ale bliższej, skoordynowanej współpracy klubu Nowoczesnej i koła Europejskich Demokratów - mówił Protasiewicz.
Poseł następnie dodał, że jeśli będzie "wola, to również i zjednoczenie, również bardzo atrakcyjnych, cennych środowisk pozaparlamentarnych, które mają zbliżony do naszego i do Nowoczesnej program". - To byłoby, myślę, coś, na co wyborcy oczekują i czemu dają sygnał w tym dzisiejszym sondażu, mówiąc, że 23 proc. gotowych jest oddać głos na nową siłę polityczną, liberalne centrum - podkreślił Protasiewicz.
Sondaże im nie sprzyjają
Lider Nowoczesnej odniósł się też do spadku notowań partii w sondażach. Według badania przeprowadzonego przez CBOS na początku kwietnia poparcie dla Nowoczesnej wyniosło 5 proc. i było niższe o 3 pkt. proc. w stosunku do wyniku z marca. - Oczywiście rozmawiamy o tym (wewnątrz partii - red.), tej sprawy nie można bagatelizować, trzeba przyjmować te sondaże z pokorą i wyciągać wnioski na przyszłość - stwierdził.
W ocenie Ryszarda Petru Nowoczesna za mało mówi o kwestiach programowych, lub w nieodpowiednim stopniu przebija się do społeczeństwa z przekazem. Polityk podkreślił jednak, że jego partia złożyła 32 projekty ustaw, które dotyczyły różnych sfer życia, ale zostały one "zamrożone" w Sejmie.
Szef Nowoczesnej odniósł się też do doniesień medialnych dotyczących możliwego rozdzielenia funkcji szefa partii i klubu parlamentarnego - obecnie Petru sprawuje obie te funkcje. Ten temat nie pojawił się podczas wtorkowego posiedzenia zarządu partii. - Być może będziemy rozmawiali na temat propozycji zmian osobowych pod warunkiem, że takie padną; na razie takie nie padły - zaznaczył i dodał, że "zawsze jest otwarty na zmiany".
Woleli PO
W zeszły poniedziałek "Rzeczpospolita" oraz WP informowały, że łącznieczterech posłów Nowoczesnej zamierza przejść do PO.Posłowie nie zdementowali tej informacji, wskutek czegoRyszard Petru podjął decyzję o zawieszeniu trojga z nich.Ostatecznie czworo z nich opuściło Nowoczesną i przeszło do Platformy.