Petersburski sąd zdecydował o areszcie krytyka Kremla
Petersburski sąd orzekł, że opozycjonista Maksim Rieznik, oskarżony o zaatakowanie milicjanta, pozostanie przez dwa miesiące w areszcie, oczekując na proces. Aktywiści rosyjskiej opozycji uznali to za motywowaną politycznie akcję wobec krytyków Kremla.
Rieznik, szef petersburskiej organizacji demokratycznej partii Jabłoko, został zatrzymany w niedzielę wkrótce po tym, jak zamknięto lokale w wyborach prezydenckich, których bezapelacyjnym zwycięzcą został popierany przez Władimira Putina Dmitrij Miedwiediew.
Partia Jabłoko podała, że sąd do dwóch miesięcy wydłużył Rieznikowi areszt, co - jak powiedział przedstawiciel Jabłoka Aleksandr Szurszew - jest posunięciem w celu zastraszania opozycji w Petersburgu.
Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces Rieznika. Milicja utrzymuje, że zaatakował na ulicy pewnego człowieka, a później milicjanta, który zjawił się na miejscu zajścia. Rieznik dementuje te oskarżenia. Na razie nie postawiono mu zarzutów.
Adwokaci opozycji są zdania, że incydent przed zatrzymaniem Rieznika mógł być prowokacją.