Petelicki nie powiedział żonie o chorobie! Cierpiał na...
Były szef GROM gen. Sławomir Petelicki († 65 l.) nie chciał się przyznać do słabości przed rodziną – znacznie młodszą żoną i dziećmi w wieku szkolnym. Dlatego nie powiedział im, że cierpi na chorobę Alzheimera. Po kryjomu generał leczył się w wojskowej klinice przy ul. Szaserów w Warszawie.
Generał jak każdy twardy komandos niechętnie przyznawał się do swoich słabości i chorób. Według naszych nieoficjalnych informacji, rodzina generała nie wiedziała, że cierpiał on na chorobę Alzheimera. – Sprawa jest niejasna – mówi ogólnikowo jeden ze śledczych. Informację o chorobie generała upublicznił były rzecznik MON i BBN, autor książek o jednostce GROM Jarosław Rybak (42 l.). Wiedziało o tym grono najbliższych przyjaciół. Ale wielu znajomych generała nie wiedziało o jego kłopotach. Część się ostatnio zaczęła domyślać, że Petelicki jest chory. Jednemu z kolegów generał wyjawił, że bardzo nie chciałby stać się dla rodziny ciężarem.
– Żona była dużo młodsza od niego, był późnym ojcem. Mówił, że nie chciałby stać się dla nich ciężarem – opowiada nam jeden ze znajomych generała. – On zawsze był twardy, pomagał innym w kłopotach, ale o swoich nie mówił i nie pokazywał tego. Gen. Sławomir Petelicki leczył się w wojskowej klinice przy ul. Szaserów w Warszawie. Szpital nie udziela żadnych informacji na ten temat. Jak udało nam sie ustalić, nie korzystał z pomocy wojskowych lekarzy na stałe, ale co jakiś czas.
– Był pacjentem doraźnym – mówi nasz informator. Nieoficjalnie wiemy, że generał leczył się na zespół stresu bojowego. To choroba, która często dotyka wojskowych i po latach daje wiele niepokojących objawów. Potrafi też wywoływać wiele chorób, w tym właśnie chorobę Alzheimera. W początkowym etapie jej rozwoju rodzina bardzo często nie wie, że ktoś bliski na nią cierpi. Szczególnie jeśli stara się to ukryć.
Polecamy również w internetowym wydaniu Fakt.pl: Zobacz, ile z ciebie zedrą za zaległy abonament!