Pentagon z optymizmem ocenia szanse zdobycia Bagdadu
Ministerstwo obrony USA ostrzegło, że wojska
koalicji czekają jeszcze trudne chwile w Iraku, ale z ostrożnym
optymizmem oceniło szanse szybkiego zdobycia Bagdadu.
"Najbardziej niebezpieczne walki mogą być jeszcze przed nami. Reżim iracki jest wciąż zbrodniczy i może się okazać jeszcze bardziej zbrodniczy w najbliższych dniach. Może być coraz trudniej" - powiedział na briefingu w czwartek szef Pentagonu, Doland Rumsfeld. Rumsfeld i przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał Richard Myers, podkreślali jednak, że wiele czynników pozwala przewidywać, iż zdobywanie stolicy Iraku nie powinno trwać długo.
"Połowa mieszkańców Bagdadu to szyici, prześladowani przez reżim. Miasto jest izolowane. Więc wyobrażenie, że to będzie jakieś oblężenie, nie jest słuszne" - powiedział Myers. Rumsfeld zwrócił uwagę, że dywizje Gwardii Republikańskiej, które próbowały przedrzeć się na odsiecz stolicy, "poniosły poważne straty".
"Wojska koalicji są już bliżej centrum Bagdadu niż wielu Amerykanów dojeżdżających do pracy do swoich biur" - oświadczył szef Pentagonu. Gen. Myers poinformował, że reżim iracki stracił kontrolę nad 45% terytorium kraju i nad 95% jego przestrzeni powietrznej. Zapytany, dlaczego zgasły światła w Bagdadzie, Myers odpowiedział, że nie wie, gdyż dowództwo sił koalicyjnych - jak oświadczył - "nie celowało" w sieć dostaw prądu elektrycznego dla miasta.(ck)