Penis z probówki
Z wyjątkiem mózgu można dziś przeszczepić każdy narząd. To najbardziej złożony organ, jaki dotychczas skonstruowaliśmy w laboratorium - mówi "Wprost" prof. Anthony Atala z Harvard University. Uczony wszczepił już pacjentowi pęcherz moczowy uzyskany z własnych tkanek chorego. Teraz odtworzył odcinki ciała jamistego - tej części prącia, która wypełnia się krwią w czasie erekcji. Gdy wszczepił je królikom, zwierzęta zachowały zdolność kopulacji i płodność. Badacz zregenerował również nerwy, bez których narząd jest pozbawiony czucia, a niedługo, jak obiecuje, będzie mógł skonstruować w probówce pierwszy w pełni sprawny penis!
Transplantolodzy potrafią już przeszczepić dowolny narząd z wyjątkiem mózgu. Coraz częściej jednak brakuje dawców. W Polsce przeszczepu nie doczeka się co drugi pacjent (około 1300 osób rocznie). Podobnie jest w USA, gdzie codziennie umiera szesnastu Amerykanów, bo kolejka do transplantacji liczy ponad 80 tys. chorych. Jedyną szansą są narządy wyhodowane sztucznie. Komórki macierzyste, które teoretycznie mogą dać początek dowolnym tkankom, dotychczas nie spełniły pokładanych w nich nadziei. "To jak budowanie samolotu. By poleciał, nie wystarczy tylko śmigło, trzeba wyprodukować wiele innych części i umiejętnie je połączyć" - mówi prof. Marc Hammerman z Washington University. Reprezentuje on szybko rozwijającą się dziedzinę - inżynierię tkankową, czyli konstruowanie narządów na zamówienie.
Autotkanki Pierwsze testy kliniczne przeszły już zastawki serca hodowane z tkanek pacjenta. Przeznaczone do tego komórki pochodzą z kawałka żyły, który pobiera się z nogi lub ręki. Lekarze wszczepili takie zastawki tętnicy płucnej kilkudziesięciu osobom, u których funkcjonowały one bez zarzutu przez trzy lata. Wkrótce podobnie otrzymane tętnice będzie można wszczepiać ludziom cierpiącym na zaawansowaną miażdżycę. Lekarze potrafią już wyhodować nowe naczynia krwionośne na zwiniętych w rurkę "rusztowaniach" zbudowanych z kolagenu. Jeśli wszczepi się je do organizmu, odpowiednie komórki same wrastają do środka rusztowania i tworzą takie warstwy jak w zwykłym naczyniu. Rusztowania, na których umieszcza się komórki, stosowane są też przy regeneracji kości. W tym wypadku zamiast kolagenu są używane tworzywa sztuczne, które po pewnym czasie ulegają rozpadowi. Naukowcy użyli żelu z mikroskopijnych włókien, doskonale imitujących strukturę żywej tkanki. Żel szybko ulega mineralizacji, dzięki czemu powstaje twarda
kość.
Farmy organów Uczeni chcą również odtworzyć wątrobę, jeden z najbardziej kłopotliwych do uzyskania narządów. Dotychczas udawało się otrzymać jedynie komórki wątrobowe, które nie nadawały się do przeszczepu. Zastosowano je za to w bioreaktorach - urządzeniach zawierających żywe tkanki. Testy wykazały, że taka półsztuczna wątroba jest w stanie utrzymać przy życiu 50 proc. pacjentów z ostrą niewydolnością tego narządu. Wystarczy jeden sześciogodzinny zabieg przeprowadzany raz na dobę. Bez takiego leczenia pacjent ma mniej niż 10 proc. szans na przeżycie. Dawcami narządów do przeszczepu mogą też być owce. Uczeni z University of Nevada wstrzykiwali do owczych płodów ludzkie komórki wątrobowe. Dzięki temu urodziły się zwierzęta, których wątroba była w 15 proc. zbudowana z tkanki akceptowanej przez organizm człowieka. "Taki narząd będzie miał większe szanse na przetrwanie po przeszczepie niż ten złożony wyłącznie ze zwierzęcych komórek" - uważa prof. Esmail Zanjani. Jeśli jego pomysł doczeka się realizacji,
zapowiadana od dawna hodowla narządów na farmach stanie się faktem.
Jan Stradowski