Pekin reaguje na oskarżenia Sojuszu. "Złośliwe" i "wyolbrzymione"

"Sianiem niezgody" nazwał rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian stanowisko polityków zgromadzonych na szczycie NATO w Waszyngtonie. Wśród wielu wniosków pojawił się bowiem i ten, który zarzuca Chinom wspieranie Rosji i jej wojennych działań w Ukrainie. Chiński urzędnik odpiera, że pomoc udzielana Moskwie została "wyolbrzymiona".

Władimir Putin  wita chińskiego przywódcę Xi Jinpinga
Władimir Putin wita chińskiego przywódcę Xi Jinpinga
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328

11.07.2024 15:34

Rzecznik chińskiego ministerstwa przekazał w czwartek, że konkluzje ze szczytu NATO, w których Chiny zostały wskazane jako państwo udzielające znaczącego wsparcia Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie oraz zagrożenie dla "bezpieczeństwa euroatlantyckiego", są "sianiem niezgody". Dodał, że tego rodzaju wnioski Chiny uznają za "złośliwe".

W konkluzjach waszyngtońskiego szczytu NATO pojawiły się sformułowania uznające Chiny za "decydujący czynnik wspierający wojnę Rosji przeciwko Ukrainie". W interpretacji Pekinu i Moskwy to tak zwane "partnerstwo bez granic".

Zgromadzeni na szczycie dyplomaci ocenili, że w praktyce Chiny wspierają "na dużą skalę rosyjską bazę przemysłu obronnego". Wniosek jest więc taki, że ChRL stanowi "systemowe wyzwanie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- W sprawie kryzysu w Ukrainie NATO wyolbrzymiło odpowiedzialność Chin. Jest to pozbawione sensu i przyświecają temu złośliwe intencje - oświadczył Lin podczas briefingu prasowego w Pekinie. Zapewniał także, że Chiny prezentują "uczciwe i obiektywne" stanowisko w sprawie Ukrainy.

Chiny reagują na zarzuty NATO. "Wyolbrzymione"

Jak przypomina PAP, Pekin przedstawił w zeszłym roku dokument określający ogólne zasady zakończenia wojny. W 12 punktach przedstawione tam zostały działania, jakie mają doprowadzić do pokoju.

Chiny nadal nie potępiły inwazji Moskwy na Ukrainę. Od początku wojny Pekin deklarował jednak zaangażowanie i gotowość do mediacji. Wskazywali też winnych. O wybuch wojny Chińczycy oskarżali NATO.

- Wzywamy NATO do zastanowienia się nad podstawową przyczyną kryzysu i nad tym, co zrobiło, oraz do podjęcia konkretnych działań w celu deeskalacji, a nie przerzucania winy - dodał Lin.

Urzędnik zaapelował też do NATO, by zaniechało ingerencji w wewnętrzną politykę Chin, oczerniania wizerunku kraju oraz tworzenia chaosu w regionie Azji i Pacyfiku "po wywołaniu zamieszania w Europie". Ta ocena wiąże się z udziałem w szczycie NATO Australii, Japonii, Korei Południowej i Nowej Zelandi - krajów z grupy IP4, partnerów Sojuszu z regionu Indo-Pacyfiku.

Przywódcy IP4 angażują się w zacieśnieanie więzi z NATO w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Korei Północnej i Chin. Kraj pod przywództwem King Dzong Una w czerwcu podpisał umowę wojskową z Rosją, a Chiny wysuwają swoje roszczenia terytorialne na Morzu Południowochińskim kosztem innych państw regionu.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
rosjachinyukraina
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski