PEKA ma już rok. Władze Poznania i pasażerowie są zadowoleni
1 lipca minie rok, odkąd w Poznaniu obowiązuje nowy system sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Początki karty PEKA to ciągle awarie i długie kolejki wściekłych pasażerów do punktów ZTM. Dziś ponad 86 proc. poznaniaków chwali nową kartę.
PEKA, czyli Poznańska Elektroniczna Karta Aglomeracyjna to pomysł, który narodził się już prawie 10 lat temu. To miała być prawdziwa rewolucja w komunikacji miejskiej Poznania, która uczyni ją przyjaźniejszą, wygodniejszą i przede wszystkim tańszą dla pasażera.
Przygotowania do wprowadzenia karty trwały bardzo długo i ostatecznie nowy system zaczął funkcjonować 1 lipca 2014 r. Władze miasta spodziewały się początkowych problemów, jak przy każdej nowości, ale ich skala w pierwszych dniach przerosła najczarniejsze scenariusze. Nowy system nieustannie się zawieszał, czytniki w tramwajach źle liczyły przystanki, a poznaniacy, którzy zakup karty odkładali na ostatnią chwilę, musieli stać po kilka godzin w kolejkach do punktów obsługi ZTM.
Dziś system działa już bez większych zarzutów, a kartę ma już 373 tysiące osób.
- I jesteśmy przekonani, że osiągnięcie do końca roku pułapu 400 tysięcy użytkowników jest bardzo realny – mówi Maciej Wudarski, wiceprezydent Poznania. – Poznaniacy mają dziś produkt, którego nie muszą się wstydzić czy bać – dodaje.
Pułap 400 tysięcy nie jest przypadkowy – jeśli PEKA nie osiągnie tylu użytkowników do 31 grudnia 2015 r., Poznań będzie musiał zwrócić unijną dotację na cały projekt.
Poznaniacy rzeczywiście przyzwyczaili się do nowej karty i doceniają jej zalety. Z badań przeprowadzonych przez Centrum Badań Stosowanych Ultex Ankieter wynika, że aż 86,5 proc. poznaniaków jest zadowolonych z PEKI.
- Wśród jej zalet ankietowani wymieniali m.in. oszczędność, wielofunkcyjność i wygodę – mówi prof. Ryszard Cichocki, który nadzorował przebieg badań.
Poznaniakom szczególnie podoba się to, że kartę można sobie doładować w domu przez Internet. Z danych Zarządu Transportu Miejskiego wynika, że aż 21 proc. posiadaczy „sieciówek” doładowuje je właśnie przez Internet.
- Pod tym względem Poznań jest zdecydowanym liderem. W innych miastach, gdzie jest taka możliwość, doładowania przez Internet to około 5 proc. – mówi Bogusław Bajoński, dyrektor ZTM.
Wraz z popularnością karty spada sprzedaż jednorazowych biletów papierowych, które chociaż są znacznie droższe niż korzystanie z PEKI, ciągle są w sprzedaży. ZTM planował je wycofać, zastępując papierowymi kartami z chipem, ale plany te zostały odsunięte w nieokreśloną przyszłość.
- Papierowe karty z chipem byłyby znacznie droższe i na razie nie widzimy potrzeby, aby zastępować nimi bilety papierowe, które kupują np. turyści – mówi Bajoński.
Z okazji pierwszych urodzin systemu PEKA miasto przygotowało szereg atrakcji dla pasażerów komunikacji miejskiej. Będzie urodzinowy tort, upominki i specjalna urodzinowa linia tramwajowa.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .