Pegasus inwigiluje dziennikarzy? Były szef Agencji Wywiadu o wątpliwościach. "System służy elitom"
Czy system Pegasus może być wykorzystywany w interesach partii rządzących, np. inwigilacji dziennikarzy lub polityków opozycyjnych? - Warto przyjrzeć się liście krajów, które są w tej chwili oskarżane o to, że są użytkownikami Pegasusa. Nie są to państwa uznawane za wzorce demokracji. Są to państwa, które są postrzegane jako kraje łamiące prawa obywatelskie i zwalczające swoich przeciwników politycznych - komentował w programie "Newsroom WP" płk Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu. - To są państwa, które nie mają nowoczesnych i zaawansowanych służb wywiadowczych, działających m.in. w cyberprzestrzeni. To są państwa, które nie są dość rozwinięte i korzystają z tego oprogramowania komercyjnego. (...) Wygląda na to, że państwa, które stosują ten system, często wykorzystują go w innym celu niż ten, który leżał u podstaw jego opracowania. Pamiętajmy, że np. Węgry nie należą do państw zagrożonych zamachami terrorystycznymi. (...) Są to państwa rozbójnicze, które wykorzystują te urządzenia w innym celu niż zapewnienie bezpieczeństwa narodowego, np. w celu zapewnienia bezpieczeństwa elitom politycznym - zwrócił uwagę były funkcjonariusz służb specjalnych.