PolskaPechowa śmierć. Zginął, gdy próbował wypełnić ostatnią wolę zmarłego ojca

Pechowa śmierć. Zginął, gdy próbował wypełnić ostatnią wolę zmarłego ojca

59-letni syn postanowił wypłynąć na jezioro i wysypać do wody prochy zmarłego ojca. Niestety w trakcie ceremonii łódź z żałobnikami na pokładzie ostro skręciła i wszyscy wypadli za burtę.

Pechowa śmierć. Zginął, gdy próbował wypełnić ostatnią wolę zmarłego ojca
Źródło zdjęć: © iStock.com | kzenon
Klaudia Stabach

17.08.2017 09:41

Roberta Louis przez wiele lat zajmował się ciężko chorym ojcem cierpiącym na chorobę Alzheimera. Po jego śmierci chciał wypełnić ostatnie życzenie ojca, który pragnął, aby jego ciało zostało skremowane, a prochy wysypane do Jeziora Górnego w stanie Michigan w USA.

59-latek zorganizował uroczystość na łodzi, która w pewnym momencie weszła w ostry zakręt. "Z tego, co udało się ustalić, Louis próbował pochwycić kraj łodzi, ale albo nie umiał pływać, albo też był poważnie ranny, bo mu się to nie udało" - ocenił przedstawiciel policji A.J. Schirschmidt. Mężczyzna utonął, pozostałych sześciu rozbitków z objawami hipotermii udało się wyłowić zaraz po wypadku.

Losy urny z połową prochów ojca Roberta Louisa (druga część została bowiem złożona w grobowcu, gdzie spoczywa ciało jego matki) nie są znane. Najprawdopodobniej znajduje się ona w Jeziorze Górnym - największym i najbardziej wysuniętym na północ spośród pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)