PolskaPechowa śmierć. Zginął, gdy próbował wypełnić ostatnią wolę zmarłego ojca

Pechowa śmierć. Zginął, gdy próbował wypełnić ostatnią wolę zmarłego ojca

59-letni syn postanowił wypłynąć na jezioro i wysypać do wody prochy zmarłego ojca. Niestety w trakcie ceremonii łódź z żałobnikami na pokładzie ostro skręciła i wszyscy wypadli za burtę.

Pechowa śmierć. Zginął, gdy próbował wypełnić ostatnią wolę zmarłego ojca
Źródło zdjęć: © iStock.com | kzenon
Klaudia Stabach

Roberta Louis przez wiele lat zajmował się ciężko chorym ojcem cierpiącym na chorobę Alzheimera. Po jego śmierci chciał wypełnić ostatnie życzenie ojca, który pragnął, aby jego ciało zostało skremowane, a prochy wysypane do Jeziora Górnego w stanie Michigan w USA.

59-latek zorganizował uroczystość na łodzi, która w pewnym momencie weszła w ostry zakręt. "Z tego, co udało się ustalić, Louis próbował pochwycić kraj łodzi, ale albo nie umiał pływać, albo też był poważnie ranny, bo mu się to nie udało" - ocenił przedstawiciel policji A.J. Schirschmidt. Mężczyzna utonął, pozostałych sześciu rozbitków z objawami hipotermii udało się wyłowić zaraz po wypadku.

Losy urny z połową prochów ojca Roberta Louisa (druga część została bowiem złożona w grobowcu, gdzie spoczywa ciało jego matki) nie są znane. Najprawdopodobniej znajduje się ona w Jeziorze Górnym - największym i najbardziej wysuniętym na północ spośród pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)