Peany na cześć o. Tadeusza Rydzyka. List otwarty ministra Jana Szyszko

Szyszko pisze o "ataku lewicowo-liberalnych środków masowego przekazu" na osobę dyrektora Radia Maryja. Następnie, przedstawia powody, dlaczego - jego zdaniem - politycy nie lubią o. Rydzyka. Pisze o jego osobie w samych superlatywach.

W ocenie ministra, Rydzyk jest "charyzmatycznym kapłanem", który "broni własności polskiej ziemi", "kocha Polskę i Polaków i wie, że podstawą siły narodu jest rodzina". Za plus Szyszko uznaje również fakt, że Rydzyk "otwarcie zwalcza lewackie ideologie w rodzaju 'gender' oraz "stanowczo wspiera tradycyjny model rodziny".

To nie koniec. Zdaniem ministra, Rydzyk jest "autorytetem w sprawach dotyczących wartości chrześcijańskich, etyki i moralności", "przywrócił godność i staje w obronie sporej części społeczeństwa".

Szyszko przyznaje, że działalność księdza miała przełożenie na wyniki wyborów parlamentarnych, miedzy innymi poprzez "przełamanie monopolu środowisk liberalno-lewicowych w dziedzinie medialnej". Dodaje, że kształci on młodzież w duchu religijno-patriotycznym - inaczej niż większość ośrodków akademickich.

Jednak przywódca duchowy to nie wszystko. Szyszko zwraca również uwagę na inne walory księdza, który "umiejętnie zarządza wielkimi projektami o charakterze inwestycyjnym", jak np. Geotermia Toruńska. "Jest wizjonerem" - podsumowuje minister.

"Imperium Rydzyka"

Tadeusz Rydzyk to polski duchowny rzymskokatolicki, redemptorysta, doktor nauk teologicznych, nauczyciel akademicki. Jest założycielem i dyrektorem rozgłośni radiowej Radio Maryja oraz Telewizji Trwam, współzałożycielem i prezesem zarządu Fundacji Lux Veritatis oraz założycielem i byłym rektorem Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, w której jest przewodniczącym Rady Naukowej i wykładowcą.

"Bohater" mediów. Przez wycinkę drzew

Minister Szyszko z kolei stał się w ostatnim czasie "bohaterem" mediów przez zliberalizowanie przepisów dotyczących wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce.

Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Internet, a później media, szybko obiegły fotografie ogołoconych skwerów. W konsekwencji, modyfikacje w nowym prawie zapowiedział sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński.