Październikowe spotkanie Millera z Kulczykiem?

Roman Giertych (LPR) powiedział dziennikarzom w przerwie przesłuchania, że do spotkania doszło w Kancelarii Premiera. Według Giertycha, świadek nie pamiętał, czy w spotkaniu brali udział premier Marek Belka, prezydent Aleksander Kwaśniewski i Andrzej Barcikowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według relacji polityka LPR, Miller poinformował o spotkaniu odpowiadając na pytanie, czy rozmawiał z Kulczykiem na temat "pierwszego". Chodziło o sformułowanie, które miało się odnosić do prezydenta Kwaśniewskiego w odtajnionych notatkach Agencji Wywiadu. Kiedy Miller potwierdził, że rozmawiał z biznesmenem o "pierwszym", zarzucono mu ujawnienie tajemnicy państwowej. Wówczas wyjaśnił, że do rozmowy doszło już po odtajnieniu notatek AW - dodaje "Trybuna".

Giertych wysnuł swoją 149 spiskową teorię - według niego podczas październikowego spotkania b. premiera z biznesmenem przygotowano atak na członków komisji, w tym na niego oraz przewodniczącego Józefa Gruszkę (PSL), Zbigniewa Wassermanna (PiS) i Konstantego Miodowicza (PO). Atak rozpocząć się miał złożeniem wniosków o odwołanie Giertycha, Wassermanna i Miodowicza przez pełnomocnika prawnego Kulczyka - mec. Jana Widackiego i miał być kontynuowany w publikacjach prasowych dotyczących nadużyć, których dopuścili się członkowie komisji. Leszek Miller, poinformowany o wypowiedziach Giertycha skierowanych do dzienikarzy, zapowiedział, że dziś o godz. 11 - na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Sejmie - odniesie się do tych kłamstw - informuje "Trybuna".